Na balkonie kwitną lilie. Kwitną i pachną oszołamiająco, orientalnie, mocą zapachu ocierając się o granice kiczu. I są śliczne...
Po drugiej stronie rozkładają się surfinie i petunie.
A między nimi, korzystając ze szpar między płytami, rozrasta się oregano.
To masz nawet własny ogródek ziołowy :-)Fajnie.
OdpowiedzUsuńA lilie śliczne .Klimat na balkonie im odpowiada skoro tak pięknie kwitną.
Zapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi powiadomić że zostałaś nominowana do nagrody One Lovely Blog Awards :+)
OdpowiedzUsuńWięcej o nagrodzie dowiesz się tu : http://klubkotajasna8.blogspot.com/2011/08/one-lovely-blog-award.html
Pieknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńA u mnie wszystko marnieje :( Maczlik opanowal co tylko bylo do opanowania i nie umiem zupelnie sie go pozbyc :( Mam jeszcze tydzien na 'walke', potem niestety wyjezdzam, wiec nie wiem jak to bedzie :(
Petunii i surfinii w tym roku juz nie kupowalam, gdyz ciagle zjadaly mi je mszyce; strasznie to jest denerwujace :(