Siedzę w ogrodzie. Słońce świeci, nie jest ani za gorąco ani za zimno - wprost idealnie. Z przyjemnością kontempluję takie widoki: No więc, jak już przytachałam sobie swoje turkusowe vaio razem z kłębem kabli ( lapek wchodzi w wiek średni i zdecydowanie woli być podłączony do stałego źródła zasilania, a nie do głupich baterii ;)), to pozostały już same przyjemności. Oba koty porzuciły podkrzakowe kryjówki i obdarzyły mnie swoją uwaga. Uwaga Hakera była jak najbardziej interesowna, wyczuł bowiem uwodzicielski aromat wanilii i kokosa. Wskoczył na krzesło tuż obok mnie żeby nie uszło czasem mojej uwadze, że on też ma ochotę na coś dobrego. Chudy nie zniża się do jedzenia ciasta - jego pojawienie się miało charakter jak najbardziej towarzyski. Opychaliśmy się więc z Hakerem boskim rabarbarowym crumble z kokosową kruszonką zrobionego według przepisu Bei . Cudowne, idealne połączenie kwaskowatości i słodyczy, miękkości owoców i chrupkości kruszonki. Do tego jeszcze ciepłe......