Prawie dwa sezony zimowe temu, jesienią 2021, zrobiłam sobie chustę według wzoru Miss Grace, którą nosiłam często i namiętnie. Zrobiłam ją z wełenki malabrigo lace, więc jest miękka, niesamowicie przyjemna i ciepła. Nosiłam ją i nosiłam i coraz bardziej chciałam mieć pasującą do niej czapkę, co nie było łatwe, bo wzór chusty jest dość nietypowy. W końcu, po dłuuuuugich przemyśleniach (nie lubię pruć, a poza tym lace się do tego nie nadaje zbytnio), wymyśliłam sobie czapkę. Robiłam na drutach 3.0, z podwójnej nitki. Wyszła tak jak chciałam - ładna, pasująca i zabawna :D Zrobiłam też mitenki, też z podwójnej nitki - są super! A owa chusta wygląda tak: