Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

ogrodowe impresje vol.1

elementy, poduszka, kardigan - ewolucja

Było tak. Nie miałam pomysłu na robótkę, a chciałam coś dziergać, więc wyciągnęłam resztki, małe kłębuszki, i zaczęłam produkcję kwadratów. Tym razem na drutach. Dłubałam, dłubałam i chociaż miałam ich już dość sporo wciąż nie miałam na nie pomysłu. Kolorowe i pstrokate. Kolejny szal? Eee... zwłaszcza, że kwadraty maja zdecydowana lewą stronę. Resztki powoli się kończyły i w końcu stanęło na... kolejnej poduszce :D ma każdą stronę inną i jej główną zaletą jest miękkość i przyjemność w dotyku, bo to głównie resztki alpaki i merino. Nie jest to produkt najwyższych lotów - traktowałam to jak poligon doświadczalny. W czasie robienia kwadratów przyszło mi do głowy, że fajny byłby taki sweter, z włóczki cieniowanej, kolorowy, hipisowski. Skorzystałam z faktu, że miałam urodziny i zażyczyłam sobie włóczkę - drops delight w kolorze ciemnej tęczy (jak dla mnie, drops twierdzi że to kolor nr 10) Włóczka przyszła dzikim ekspresem i znów mnie zachwyciła niepomiernie. Niby

storczyki nowe dwa

Mam dwa nowe storczyki, dostałam! Pierwszy jest z rodzaju Cambria, piękne czerwone kwiaty i dobrze wyglądająca silna roślina. Kiedyś już miałam takiego, ale zmarniał po kwitnieniu. Poczytałam o nich i doszłam do wniosku, że roślina była zbyt mała, została podzielona już kwitnąca i nie dała rady przetrwać samodzielnie. Teraz powinno się udać, bo ten egzemplarz ma odpowiednią ilość bulw. Drugi storczyk to cała kompozycja w dużej szklanej misie - to miniaturowe phalenopsisy, kremowe, wyglądają jak pęki konwalii. Kompozycja składa się z siedmiu roślin w osobnych doniczkach zapakowanych do szklanego pojemnika wypełnionego korą, a pomiędzy roślinami jest mech. Całość wygląda uroczo, ale obawiam się, że to nie są zbyt dobre warunki dla orchidei. Podłoże trzyma wilgoć i trudno je przesuszyć, a poza tym ten gatunek lubi światło na korzeniach, a tu ciemnica. Pewnie rozmontuję tą całą kompozycję żeby zapewnić roślinom lepsze warunki. W kwiaciarni powiedziano mi, że ta odmiana lubi połu

Sweter Azules - wydziergane

Może pamiętacie jak we wrześniu ponarzekałam sobie na urocze malabrigo . Od tej pory dokupiłam jeszcze jeden motek, w innym sklepie, bo w pierwszym wykupiłam wszystko, a czy się znów pojawi ten kolor nie było pewności. Na szczęście przyjechał taki pasujący do tych, które miałam. Robiłam przód i tył z dwóch motków na raz zmieniając je co drugi rząd, żeby wygubić różnice kolorystyczne motków. Przy rękawach już się nie bawiłam w dwa motki, ale za to zrobiłam je ciut za krótkie. Oczywiście, okazało się to już po zszyciu i praniu. Wiele osób nosi takie rękawy, ale ja lubię takie trochę za nadgarstek i te brakujące 1.5 cm strasznie mnie drażniło. Do tego stopnia, że swetra prawie nie nosiłam. W końcu doszłam do wniosku, że to jednak kolosalna głupota, bo sweter i miękki, i śliczny, i ciepły, więc postanowiłam dorobić brakujący kawałek. Robiony był w częściach, rękawy klasycznie wszywane, robione od dołu. Mając wizję rozpruwania połowy swetra, prucia główek rękawów i robienia od nowa zdecy

Raz tak, a raz tak

W marcu jak w garncu - jak to mówią - i jak do tej pory zgadza się całkowicie. Raz ciepełko i słońce, raz zimnica i deszcz ze śniegiem. Haker dostosowuje się wprost idealnie do tej pogody: raz śpimy na słoneczku a raz pod ciepłym kocykiem

z sopockiej wystawy storczyków

W Sopocie trwa (do jutra) III Międzynarodowa Wystawa Storczyków. Nazwa szumna, wystawa już mniej, chociaż dobrze zorganizowana z duża dbałością o szczegóły ułatwiające zwiedzającym życie. Organizatorzy naprawdę pomyśleli o wszystkim: o szatni, małym, ale sprawnym, miejscu z kawą i czymś na słodko i ostro, wykładach, pomocnych woluntariuszach, który służyli za tłumaczy przy stoiskach prowadzonych przez obcokrajowców. Byli wystawcy z Niemiec, Ekwadoru i Tajlandii, no i nasi :) Storczyki, jak to storczyki - zachwycające kolorami i formą, piękne, dziwaczne i niesamowite.