Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

I jeszcze jeden! I jeszcze raz!

Jak skoczyłam ostatni kardigan z dropsowego delight'a zostało mi trochę kolorowego motka. Nie mając pomysłu na nową robótkę zrobiłam kilka kwadratów wielkości mniej więcej 11x11cm. Kolory w tej włóczce ślicznie się układają, robienie kwadracików okazało się być bardzo wciągające. Z myślą: "jeszcze tylko jeden, zobaczę jak w tym ułożą się kolory" - zostały wyrobione wszystkie resztki, potem na druty poszły całe motki. W międzyczasie - korzystając z wyprzedaży dropsa - przyjechały kolejne kolorowe motki. W rezultacie powstaje kocyk, całkiem duży. Jestem na etapie łączenia, oby starczyło mi pary na skończenie całości, bo po nudnym łączeniu czeka mnie wymyślenie jakiejś plisy dookoła całości.

dobry bieżnik nie jest zły ;) - uszyte

Zaczęło się od maseczek.  Jak przyszło do ich noszenia, to przejrzałam zapasy materiałów i stwierdziłam, że prawie nic z nich się nie nadaje. Ha, trudno, nawet się zbytnio nie zmartwiłam, bo poleciałam do kompa i zamawiamy!   Wybieramy, zamawiamy, czekamy, czekamy, czekamy i w końcu mamy! Jak już poszyłam te maseczki - nie będę Was zanudzać ich zdjęciami, bo raz to ich nie mam, a dwa to tylko maseczki, co tu pokazywać. W każdym razie zostały mi materiały, bardzo fajne kolorowe bawełny, a ja wpadłam w ciąg szyciowy, więc postanowiłam się wyżyć. Doszłam do wniosku, że zaopatrzę się w nowe bieżniki na ławę. Jako, że bawełna była dość cienka to postanowiłam zrobić bieżniki dwustronne - po pierwsze będą miały odpowiednią grubość, a po drugie będę miała jakby dwa bieżniki w jednym. Oczywiście natychmiast doszłam do wniosku, że potrzebuję więcej bawełny, bo przecież są takie cudne wzory, że trudno się ograniczać ;) Pierwszy i  drugi bieżnik powstał w czasie oczekiwania na tkaniny