Mój kochany D80 właśnie wrócił z naprawy. Miał uszkodzony napęd przysłony, co skutkowało całkowita odmową robienia zdjęć i wdzięcznym "ERR" pojawiającym się na wyświetlaczu. No, ale jest już naprawiony, "prawie jak nowy" ;) Skoro wrócił to założyłam mu swoje (i jego) ulubione szkiełko, 18-200, i poleciałam do ogródka. Słońce świeci, wietrzyk leciutki jabłka spadają z drzew. Właśnie, jabłka... W tym roku jest ich, delikatnie mówiąc, sporo. Leżą w trawie... wiszą na gałęziach... i jeszcze gromadniej na nich wiszą... właściwie, to oblepiają drzewa w całości... Grafsztynek - te jabłuszka w czerwone kreseczki - już kończy owocowanie, ale Antonówka - te zielone co oblepiają gałęzie - dopiero dojrzewa. Nie przeszkadza to im sypać owocami na trawę, rabaty, stół i krzesła. Prawie codziennie chodzę i zbieram spady sortując je na: dobre, obite ponad granice rozsądku, rozdziobane przez kosy (rozdziobują miąższ by dostać się do pestek, a resztę zostawiają),...