witaj, wiewiórczasta akwarelistko! bardzo przyjemny, sympatyczny, ciepły blog, piszesz wrażliwie, domowo, ale masz w sobie dzikią gonitwę natury. nie jestem fanką słodkich pamiętniczków mebelkowo-floralno-ciasteczkowych, a Twój inteligentnie utrzymuje się na granicy, jest dla domatorów i istot lubiących stare, dobre babskie rozrywki, ale także dla wielu innych. koniec tego lukrowania, tyle tylko chciałam, pozdrawiam i wesołego lata życzę!
h.v - dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Cieszy mnie, że znalazłaś coś dla siebie wśród moich zapisków i mam nadzieje, że będziesz zaglądać w miarę czasu i nastroju ;)
Miriel - wkładam dużo wysiłku w takie zrobienie zdjęcia, by ogród wydawał się większy i by nie było zbytnio widać płotów ;) Ta rabata wygląda już inaczej - kosaćce przekwitły, z irysów zostały tylko wysokie, fioletowe, powojnik ma więcej kwiatów a pod nim pyszni się różowa róża i okrywowa biała też zabiera się za rozwijanie kwiatów. tylko patrzeć jak zakwitną liliowce i wtedy będzie całkiem inaczej :D
Jak nastraja taki widok? U mnie wywołuje spokój i wyciszenie, taki moment zawieszenia zanim zacznie się codzienna krzątanina :)
Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach. Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)
Tajemniczy ogród...
OdpowiedzUsuńCzyli obraził się tylko na chwilę?
OdpowiedzUsuńMumakiL
Moze masz pokoj do wynajecia na wakacje? ;)
OdpowiedzUsuńwitaj, wiewiórczasta akwarelistko! bardzo przyjemny, sympatyczny, ciepły blog, piszesz wrażliwie, domowo, ale masz w sobie dzikią gonitwę natury. nie jestem fanką słodkich pamiętniczków mebelkowo-floralno-ciasteczkowych, a Twój inteligentnie utrzymuje się na granicy, jest dla domatorów i istot lubiących stare, dobre babskie rozrywki, ale także dla wielu innych. koniec tego lukrowania, tyle tylko chciałam, pozdrawiam i wesołego lata życzę!
OdpowiedzUsuńAch jak ładnie :))!
OdpowiedzUsuńKai, abigail - dziękuję :))))
OdpowiedzUsuńBea - niestety, nie przewiduję prowadzenia Wakacji Pod Gruszą ;)zresztą kosaćce już przekwitają i za kilka dni widok nie będzie tak spektakularny ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
h.v - dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Cieszy mnie, że znalazłaś coś dla siebie wśród moich zapisków i mam nadzieje, że będziesz zaglądać w miarę czasu i nastroju ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
MLku - tak, zdecydowanie tylko na chwilę się obraził. Musiał, bo inaczej jak by wyglądała jego kocia duma? ;)
OdpowiedzUsuńuściski :)
Śliczne zdjęcie, a Twój ogród wydaje się zdecydowanie większy niż jest w rzeczywistości :-) Piękne te irysy, te delikatne, bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńJak nastraja taki widok rano? :-)
Miriel - wkładam dużo wysiłku w takie zrobienie zdjęcia, by ogród wydawał się większy i by nie było zbytnio widać płotów ;)
OdpowiedzUsuńTa rabata wygląda już inaczej - kosaćce przekwitły, z irysów zostały tylko wysokie, fioletowe, powojnik ma więcej kwiatów a pod nim pyszni się różowa róża i okrywowa biała też zabiera się za rozwijanie kwiatów. tylko patrzeć jak zakwitną liliowce i wtedy będzie całkiem inaczej :D
Jak nastraja taki widok? U mnie wywołuje spokój i wyciszenie, taki moment zawieszenia zanim zacznie się codzienna krzątanina :)
Szkoda, że kosaćce przekwitły... ale coś mi się wydaje, że jak rano wyglądasz z okna, to widzisz ogród bo zupełnie innym kątem ;-)))
OdpowiedzUsuńMiriel - po ten widok schodzę na dół, do pracowni - warto :)
OdpowiedzUsuń