Przepiękne :) Jak już odbuduję zgliszcza i będę mogła zająć się znów ogrodem, to też posadzę irysy - nie wiem, czemu o nich nie pomyślałam wcześniej :) Twoje zdjęcia są dla mnie natchnieniem - aż mi żal, że muszę poczekać jeszcze z dwa lata :( Poproszę o więcej zdjęć z Twojego ogrodu :)
Calima - cieszy mnie, że dzięki moim fotkom spodobały Ci się irysy na tyle, by je chcieć mieć w ogrodzie. Życzę Ci jak najszybszej odbudowy i wielu odmian tych pięknych kwiatów w ogrodzie. Trochę więcej zdjęć z mojego ogródka możesz zobaczyć na moim ogrodowym blogu Green Apple Inn -> http://greenappleinn.wordpress.com/ (jest też zakładka w bocznym menu) - akurat tej wiosny wstawiam co jakiś czas wpisy z aktualnie kwitnącymi w ogrodzie roślinami.
Danuta - do moich też chodzę codziennie, a nawet kilka razy dziennie ;) U mnie granatowe już przekwitły... jeszcze tydzień, półtora i będzie po irysach, więc cieszmy się nimi póki są :)
Calima - zauważyłam wczoraj, że dodałaś Szkice i Akwarele do Obserwowanych - dziękuję :) To miło, że tam zaglądasz jak i to, że odwiedzasz Green Apple Inn :))
Szkice i akwarelę oglądałam od początku - jak tylko zaczęłaś - nie dodałam do obserwowanych z czystej zazdrości - bo ja nie mam za grosz talentu :) Ale naprawdę podziwiam Twoje dzieła. Miłego dnia.
Miriel - kosaćce syberyjskie występują w kilku kolorach. U siebie mam klasyczne, granatowe, te jasne, które widzisz na fotkach - to takie kolor pomiędzy lawendowym a bladym niebieskim - i białe. W zeszłym roku kupiłam białozielone i żółtobiałe, ale zdaje mi się, ze nie przeżyły zimy.
Miriel - wiesz, płatki wszystkich irysów, jak się im przyjrzeć z bliska, wyglądają jak pokryte diamentowym pyłem, mienią się - może stąd to wrażenie, że na zdjęciach fosforyzują :)
Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach. Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)
Przepiękne :) Jak już odbuduję zgliszcza i będę mogła zająć się znów ogrodem, to też posadzę irysy - nie wiem, czemu o nich nie pomyślałam wcześniej :) Twoje zdjęcia są dla mnie natchnieniem - aż mi żal, że muszę poczekać jeszcze z dwa lata :( Poproszę o więcej zdjęć z Twojego ogrodu :)
OdpowiedzUsuńCalima - cieszy mnie, że dzięki moim fotkom spodobały Ci się irysy na tyle, by je chcieć mieć w ogrodzie. Życzę Ci jak najszybszej odbudowy i wielu odmian tych pięknych kwiatów w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńTrochę więcej zdjęć z mojego ogródka możesz zobaczyć na moim ogrodowym blogu Green Apple Inn -> http://greenappleinn.wordpress.com/ (jest też zakładka w bocznym menu) - akurat tej wiosny wstawiam co jakiś czas wpisy z aktualnie kwitnącymi w ogrodzie roślinami.
pozdrawiam :)
Uwielbiam iryski. Mam ich sporo w ogrodzie. Codziennie je odwiedzam i wciąż się nie mogę na patrzeć na ich piękno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Green Apple Inn czytam i oglądam oraz podziwiam szkice i akwarele :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDanuta - do moich też chodzę codziennie, a nawet kilka razy dziennie ;) U mnie granatowe już przekwitły... jeszcze tydzień, półtora i będzie po irysach, więc cieszmy się nimi póki są :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Calima - zauważyłam wczoraj, że dodałaś Szkice i Akwarele do Obserwowanych - dziękuję :) To miło, że tam zaglądasz jak i to, że odwiedzasz Green Apple Inn :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Szkice i akwarelę oglądałam od początku - jak tylko zaczęłaś - nie dodałam do obserwowanych z czystej zazdrości - bo ja nie mam za grosz talentu :) Ale naprawdę podziwiam Twoje dzieła. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńTo one takie jasne są? Wydawało mi się, że są tez tego rodzaju, tylko ciemnofioletowe... ślicznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńMiriel - kosaćce syberyjskie występują w kilku kolorach. U siebie mam klasyczne, granatowe, te jasne, które widzisz na fotkach - to takie kolor pomiędzy lawendowym a bladym niebieskim - i białe. W zeszłym roku kupiłam białozielone i żółtobiałe, ale zdaje mi się, ze nie przeżyły zimy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Wydaje mi się, że na żywo to widziałam tylko takie ciemne. Te jasne to wyglądają jakby były trochę fosforyzujące :-)
OdpowiedzUsuńMiriel - wiesz, płatki wszystkich irysów, jak się im przyjrzeć z bliska, wyglądają jak pokryte diamentowym pyłem, mienią się - może stąd to wrażenie, że na zdjęciach fosforyzują :)
OdpowiedzUsuńTo te moje papierowe to mogą być właśnie kosaćce syberyjskie? ;-)
OdpowiedzUsuńMiriel - tak, właśnie tak myślałam, że Twoje irysy kosaćce.
OdpowiedzUsuń