PETA ogłosiła bieżący tydzień Tygodniem Kota 2011, w związku z tym wiewiórka i mieszkające z nią Koty składają wszystkim odwiedzającym i ich Kotom wszystkiego najlepszego!
Dziękuję za życzenia w imieniu moich kotów i Twoim życzę jak najlepiej :-) Ja mam jednak "kryzys związku" z moją Milą, już nie wiem, ale chyba muszę przystać na jej warunki, bo się przecież nie będę biła z kotem... Na szczęście nie jest złośliwa, tyle tylko, że histeryczka szantażystka ;-)
Miriel - wiesz, takie zachowanie cechuje też dzieci, które czują się odsunięte i chcą zwrócić na siebie uwagę. Może Mila ma podobny problem, może brakuje jej jakiegoś rodzaju kontaktu z Tobą?
Moi rodzice też mieli kryzys w kontaktach z jednym z kotów (tym czarnym diablątkiem) po powrocie ze wsi. W końcu kupili Feliway - syntetyczny odpowiednik kocich feromonów zadowolenia - i na reszcie maja spokój. Kot przestał się miotać wkurzony po mieszkaniu i zaczął zachowywać się normalnie, nawet daje się pogłaskać.
Ale ja się cały czas nią interesuję, głaskam, mówię do niej, próbuję się z nią bawić, cały czas. Ona albo mnie woła, i miałcze, żebym ją głaskała, a jak idę głaskać, to ucieka i warczy.
O ten środek się pytałam weterynarza, jest dla mnie za drogi.
Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach. Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)
Cudności! Delphi przypomina mojego Fideliusa, ale to już chyba kiedyś odkryłyśmy :D
OdpowiedzUsuńTo ja już wiem, czemu moja kotka jeszcze bardziej po pańsku się zachowuje :D Toż to jej tydzień :P
OdpowiedzUsuńTo ja się też cieszę i również życzę wszystkiego naj naj! ludziom i kotom :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Twoich Kotow Wiewiorko! Piekne sa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wszystkiego mraulepszego!
OdpowiedzUsuńI odbieram moją porcję życzeń ;)
Dziękuję za życzenia w imieniu moich kotów i Twoim życzę jak najlepiej :-)
OdpowiedzUsuńJa mam jednak "kryzys związku" z moją Milą, już nie wiem, ale chyba muszę przystać na jej warunki, bo się przecież nie będę biła z kotem... Na szczęście nie jest złośliwa, tyle tylko, że histeryczka szantażystka ;-)
Miriel - wiesz, takie zachowanie cechuje też dzieci, które czują się odsunięte i chcą zwrócić na siebie uwagę. Może Mila ma podobny problem, może brakuje jej jakiegoś rodzaju kontaktu z Tobą?
OdpowiedzUsuńMoi rodzice też mieli kryzys w kontaktach z jednym z kotów (tym czarnym diablątkiem) po powrocie ze wsi. W końcu kupili Feliway - syntetyczny odpowiednik kocich feromonów zadowolenia - i na reszcie maja spokój. Kot przestał się miotać wkurzony po mieszkaniu i zaczął zachowywać się normalnie, nawet daje się pogłaskać.
Ale ja się cały czas nią interesuję, głaskam, mówię do niej, próbuję się z nią bawić, cały czas. Ona albo mnie woła, i miałcze, żebym ją głaskała, a jak idę głaskać, to ucieka i warczy.
OdpowiedzUsuńO ten środek się pytałam weterynarza, jest dla mnie za drogi.
To ja już nie wiem czego ona może chcieć - współczuję Ci takiej grymaśnicy.
OdpowiedzUsuńAle trójka...cudna:)) Musze przytulić moje czarnuchy...tez nam trzy koty:))
OdpowiedzUsuń