Szukałam w lesie jesieni.
Jak na razie nie mam jej za wiele - bukowe lasy przebarwiają się trochę później. Niemniej zieleń zaczyna żółknąć, barwy ocieplają się.
Szukałam też grzybów i znalazłam... niejadalne, ale śliczne.
Hmm... słyszałam, że purchawki są jadalne, ale jakoś nie mogę się do tego przekonać. Zwłaszcza, że drugi grzyb, który nazywa się troszkę inaczej, ale też zachowuje się jak purchawka (robi "puf-puf"), nie jest jadalny,a właściwie jest niejadalny ;) Pozostanę przy podgrzybkach i borowikach, a purchawki będę podziwiać i robić z nich małe lokomotywy ;)
Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach. Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)
Zwłaszcza grzyb w lewym dolnym jest interesujący. :)
OdpowiedzUsuńNiniejszym donoszę, że purchawki są śliczne i jadalne (dopóki białe w środku) i pyszne!
OdpowiedzUsuńHmm... słyszałam, że purchawki są jadalne, ale jakoś nie mogę się do tego przekonać. Zwłaszcza, że drugi grzyb, który nazywa się troszkę inaczej, ale też zachowuje się jak purchawka (robi "puf-puf"), nie jest jadalny,a właściwie jest niejadalny ;)
UsuńPozostanę przy podgrzybkach i borowikach, a purchawki będę podziwiać i robić z nich małe lokomotywy ;)
pozdrawiam :)