Czapkę Hermiony zrobiłam szybko, ale długo trwało zanim doczekała się zdjęć. Pewnie dlatego, że mimo przyjemności dziergania, czapka niezbyt mi się spodobała. Znaczy wzór jest w porządku, problem leży we włóczce.
Zrobiłam błąd gnana natychmiastowym spełnieniem zachcianki na niebieską czapkę zadowoliłam się tym co znalazłam w pasmanterii - włóczka Idéal, firmy Bergère de France, 40% wełny, 30% akrylu i 30% nylonu. Za dużo sztucznego, zdecydowanie za dużo.
W rezultacie czapka wylądowała na dnie szuflady, a ja dalej rozglądam się za fajną włóczką na taką czapkę, bo wzór dalej mi się podoba. Możliwe, że następna będzie podwójna, z "podszewką", bo jednak przez te dziurki wieje ;)
No to teraz zdjęcia tej ładnej, ale nienoszalnej (dla mnie) czapki.
To byłoby na tyle jeśli chodzi o czapkę.
W międzyczasie zrobiłam również kocyk dla maluszka i następne buciki Saartije, ale nie mam żadnych zdjęć - wydziergane zapakowałam i wysłałam w pośpiechu zapominając je obfocić. Tym razem był to komplet dla chłopczyka, więc zrobiłam go z włóczki Calico firmy Nako, w kolorze dżinsowym. Wzór był obustronny - kwadraty 6x6cm z prawych i lewych oczek. Dla urozmaicenia jeden z kwadratów zrobiłam żółty. Buciki też dostały żółty pasek i żeby były bardziej chłopięce to zapinały się dookoła kostki na jeden guziczek.
Przyszła mama była zadowolona :)
Obecnie dalej robię sweter dla męża, który zaczęłam w... czerwcu. Ma być ciepły, robię z dropsowej Karismy ( 100% wełna) w kolorze ciemnego granatu z lekkim fioletowym błyskiem. Robię w częściach do zszycia, mam pół pleców, właśnie doszłam do podkroju pach. Idzie mi powoli, ale idzie ;)
To byłoby wszystko, jeśli chodzi o robótkowy raport - do napisania :)
Zrobiłam błąd gnana natychmiastowym spełnieniem zachcianki na niebieską czapkę zadowoliłam się tym co znalazłam w pasmanterii - włóczka Idéal, firmy Bergère de France, 40% wełny, 30% akrylu i 30% nylonu. Za dużo sztucznego, zdecydowanie za dużo.
W rezultacie czapka wylądowała na dnie szuflady, a ja dalej rozglądam się za fajną włóczką na taką czapkę, bo wzór dalej mi się podoba. Możliwe, że następna będzie podwójna, z "podszewką", bo jednak przez te dziurki wieje ;)
No to teraz zdjęcia tej ładnej, ale nienoszalnej (dla mnie) czapki.
To byłoby na tyle jeśli chodzi o czapkę.
W międzyczasie zrobiłam również kocyk dla maluszka i następne buciki Saartije, ale nie mam żadnych zdjęć - wydziergane zapakowałam i wysłałam w pośpiechu zapominając je obfocić. Tym razem był to komplet dla chłopczyka, więc zrobiłam go z włóczki Calico firmy Nako, w kolorze dżinsowym. Wzór był obustronny - kwadraty 6x6cm z prawych i lewych oczek. Dla urozmaicenia jeden z kwadratów zrobiłam żółty. Buciki też dostały żółty pasek i żeby były bardziej chłopięce to zapinały się dookoła kostki na jeden guziczek.
Przyszła mama była zadowolona :)
Obecnie dalej robię sweter dla męża, który zaczęłam w... czerwcu. Ma być ciepły, robię z dropsowej Karismy ( 100% wełna) w kolorze ciemnego granatu z lekkim fioletowym błyskiem. Robię w częściach do zszycia, mam pół pleców, właśnie doszłam do podkroju pach. Idzie mi powoli, ale idzie ;)
To byłoby wszystko, jeśli chodzi o robótkowy raport - do napisania :)
Rzeczywiście wzór czapki bardzo ciekawy. Jakby dodać podszewkę to pewnie da się nosić.
OdpowiedzUsuńRacja, można dać podszewkę do tej. Pomyślę, dzięki :)
UsuńA jakby podszyć ją polarem w środku? Wtedy by była noszalna bo szkoda, żeby leżała w szufladzie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałyście identyczny pomysł z Aleksandrą, pisany prawie w tej samej chwili :)
UsuńZ tą podszewką pomyślę, bo to dobry pomysł. Mogę ją zrobić z polaru lub wydziergać i jakiejś przyjaźniejszej mi wełenki.
W każdym razie dziękuję za odwiedziny, komentarz i radę :)
pozdrawiam :)
Wspaniała czapka :-) Pięknie wygląda wzór wydziergany z tej włóczki. Szkoda, żeby leżała na dnie szuflady...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo mi się to podoba. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń