Czy jeszcze nie? Tak trudno oprzeć się promocjom, zwłaszcza na kolorowe, cudne włóczki. Zwykle jakoś mi się to udaje, ale ostatnio te 35% dropsowej obniżki zrobiło mi pianę z mózgu. Wbrew rozsądkowi, który przypominał o leżących w pudłach preclach włóczki i postanowieniu niekupowania wełenek zanim nie wyrobię tego co mam - znów kupiłam. Cóż zrobić, kiedy są takie ładne i kuszą z ekranu, i natychmiast podsuwają pomysły na nowe udziergi? Tak więc mam dodatkowo: - Alpakę Silk w dwóch kolorach - z jednego, jaśniejszego, już powstaje Lekki, z drugiego pewnie też powstanie podobny, może w formie kardiganu. - następny jest cudny Kid-Silk, nie mogłam się oprzeć temu kolorowi, pewnie będzie z tego chusta: - trzy moteczki Lace, każdy po 50 gram (400m), pewnie też na chusty - no i na koniec Big Delight - piękne, brązowo-miodowe, motki z długą zmianą koloru. Jak go zobaczyłam od razu wiedziałam, że chcę kolejny spiralny kocyk (też już zaczął się robić, ale o tym później) ...