Po szydełkowym szaleństwie wróciłam do drutów.
Co prawda piórkowy dalej leży odłogiem (brakuje już tylko pół rękawa), ale zachciało mi się coś wydziergać. Coś małego, szybkiego i miłego w dotyku dla małej dziewczynki.
Najpierw myślałam o sukience, ale w końcu zdecydowałam się na sweterek, bo ma więcej zastosowań. Wybrałam włóczkę Nako Calico (50% bawełna/50% akryl), tą samą z której zrobiłam Misie Donato. Jest bardzo miła w dotyku i ładnie się "leje". Jako, że mam jej niecałe motki zdecydowałam się na pasiasty sweterek z trzech kolorów. Robię według wzoru na sweterek Sunnyside autorstwa Tanis Lavallee. Ze względu na paski, dzięki którym i tak dużo się dzieje, zrezygnowałam z ozdobnych plis.
Na razie skończyłam karczek, odłączyłam rękawy i zaczęłam tułów.
Co prawda piórkowy dalej leży odłogiem (brakuje już tylko pół rękawa), ale zachciało mi się coś wydziergać. Coś małego, szybkiego i miłego w dotyku dla małej dziewczynki.
Najpierw myślałam o sukience, ale w końcu zdecydowałam się na sweterek, bo ma więcej zastosowań. Wybrałam włóczkę Nako Calico (50% bawełna/50% akryl), tą samą z której zrobiłam Misie Donato. Jest bardzo miła w dotyku i ładnie się "leje". Jako, że mam jej niecałe motki zdecydowałam się na pasiasty sweterek z trzech kolorów. Robię według wzoru na sweterek Sunnyside autorstwa Tanis Lavallee. Ze względu na paski, dzięki którym i tak dużo się dzieje, zrezygnowałam z ozdobnych plis.
Na razie skończyłam karczek, odłączyłam rękawy i zaczęłam tułów.
Pięknie się zapowiada ten sweterek :) Też lubię takie robótki , bo szybko widać efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękny sweterek :-) Cudne paski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A jak skończysz ten sweterek to z chęcią wrócisz do piórkowego:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię takie nie za duże robótki, szczególnie, jak są takie słodkie jak Twoja :)
OdpowiedzUsuń