Przewidując nadejście jesieni (ha, ha, istna jasnowidząca ze mnie, czyż nie? ;) ) zrobiłam remanent w szalikach-chustach-czapkach, rodzina zaś została przesłuchana w tematach: "Czy będziesz To nosił?" i "Chcesz może szalik/czapkę z tej włóczki?". W wyniku owego przesłuchania dwie czapki uległy unicestwieniu, a włóczka została odzyskana i przerobiona na nowo.
Najpierw powstała zimowa męska czapka z pomponem, zwana w domu "narciarską".
dane techniczne:
włóczka: wierzch - Regina firmy Adriafil, 100% merino, 125m/50g, kolor 002 oraz Cool Wool Merino Print Superfein firmy Lana Grossa, 100% merino, 160m/50g, kolor 785
podszewka - Malabrigo Sock, 100% merino, 400m/100g, kolor 63
druty: wierzch - 4.0, podszewka - 3.5
Co do zużycia to nie mam pewności, więc nie podaję.
~~~~~~
Przeglądając swój zasób chust, szalików i czapek doszłam do wniosku, że mam ładne rzeczy, które ogólnie nie pasują do siebie kolorystycznie.
Postanowiłam jakoś temu zaradzić. Przeszukałam pudła z włóczką i znalazłam dwie włóczki pasujące do wydzierganych już chust.
Pierwsza to włóczka ręcznie farbowana przez YarnAndArt, ze starych zapasów, w złotych kolorach, pasująca aż do dwóch chust. Po zrobieniu swetra zostało mi prawie 80 gram, wzięłam ją podwójnie, druty nr 4.5 i zrobiłam prostą czapkę ozdobioną jednym warkoczem.
Druga, to czapka pasująca do wszystkich zieleni, zrobiona według wzoru Antler Hat autorstwa tincanknits. Od dawna miałam ten wzór na oku i nareszcie mam taką czapkę. Nie robiłam podszewki, bo otok jest podwójny i uznałam, że jak będzie ciepło i nieprzewiewnie w uszy to wystarczy.
dane techniczne:
włóczka: Malabrigo Rios, 100% merino, 192m/100g, kolor 412 Teal Feather - zużycie 66 gram
druty nr 4.0 (ściągacz) i 5.0 (podstawowy wzór)
Teraz mam już względne komplety, ale wniosek na przyszłość jest taki - zawsze kupować tyle włóczki, by starczyło i na szyję i na głowę, a może i na łapki ;)
Najpierw powstała zimowa męska czapka z pomponem, zwana w domu "narciarską".
włóczka: wierzch - Regina firmy Adriafil, 100% merino, 125m/50g, kolor 002 oraz Cool Wool Merino Print Superfein firmy Lana Grossa, 100% merino, 160m/50g, kolor 785
podszewka - Malabrigo Sock, 100% merino, 400m/100g, kolor 63
druty: wierzch - 4.0, podszewka - 3.5
Co do zużycia to nie mam pewności, więc nie podaję.
~~~~~~
Przeglądając swój zasób chust, szalików i czapek doszłam do wniosku, że mam ładne rzeczy, które ogólnie nie pasują do siebie kolorystycznie.
Postanowiłam jakoś temu zaradzić. Przeszukałam pudła z włóczką i znalazłam dwie włóczki pasujące do wydzierganych już chust.
Pierwsza to włóczka ręcznie farbowana przez YarnAndArt, ze starych zapasów, w złotych kolorach, pasująca aż do dwóch chust. Po zrobieniu swetra zostało mi prawie 80 gram, wzięłam ją podwójnie, druty nr 4.5 i zrobiłam prostą czapkę ozdobioną jednym warkoczem.
Druga, to czapka pasująca do wszystkich zieleni, zrobiona według wzoru Antler Hat autorstwa tincanknits. Od dawna miałam ten wzór na oku i nareszcie mam taką czapkę. Nie robiłam podszewki, bo otok jest podwójny i uznałam, że jak będzie ciepło i nieprzewiewnie w uszy to wystarczy.
dane techniczne:
włóczka: Malabrigo Rios, 100% merino, 192m/100g, kolor 412 Teal Feather - zużycie 66 gram
druty nr 4.0 (ściągacz) i 5.0 (podstawowy wzór)
Teraz mam już względne komplety, ale wniosek na przyszłość jest taki - zawsze kupować tyle włóczki, by starczyło i na szyję i na głowę, a może i na łapki ;)
Śliczne czapki. Nie umiem wybrać, która jest najładniejsza, bo wszystkie są tak samo cudowne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOoo wyprzedziłaś mnie:) Ostatnią czapkę wydrukowalam:) Wszystkie fajne:) Ja w weekend będę robić remanent w tych dodatkach zimowych:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzór jest naprawdę fajny i dobrze się z niego robi. Jedną zmianą jaką wprowadziłam to ściągacz podwójnej długości, bo chciałam go sobie wywinąć, żeby był podwójny.
UsuńPozdrawiam :)
Też chcę zrobić podwójnie ściągacz:)
UsuńWszystkie czapki są świetne ,jednak najbardziej podoba mi się ostatnia ! Pozdrawiam serdecznie , Dorota
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa - mnie również ostatnia najbardziej przypadła do gustu.
UsuńPozdrawiam :)
O ja nie mogę... Tak tak, jesień nadchodzi, a za nią zima człapie wielkimi krokami - a ja właśnie blokuje letnią sukienkę z mieszanki bawełny i bambusa!!!!!! To się nazywa mieć zapłon :)
OdpowiedzUsuńSukienka z bawełny i bambusa przyda się nawet zimą, przecież zawsze można włożyć do niej jakiś ładny sweterek :) A poza tym za pół roku zacznie się znów robić ciepło ;)
Usuń