Na wiosnę, kiedy w sklepach włóczkowych pojawiła się
dropsowa alpaka o nazwie Puna, skusiłam się na ciepły, misiowy brąz motków i kupiłam z
zamiarem zrobienia sobie ciepłego, zimowego swetra.
Zdecydowałam się robić sweter w częściach, bo dzianina z
alpaki jest dość lejąca się i, według mnie, szwy pomagają zachować udziergom
formę. Jako, że nie pociągało mnie morze prawych oczek, a do tego wszędzie
królują warkocze, zdecydowałam się ozdobić przód motywem niezobowiązujących
warkoczy. Rozrysowałam go sobie i jestem bardzo zadowolona z efektu.
Rękawy i
dół swetra zakończyłam ściągaczem 2x2 oczka, a plisę dekoltu zrobiłam samymi
prawymi składając ją i podszywając – w ten sposób jest podwójna, dobrze pracuje
i ładnie się układa, no i stanowi bardzo estetyczne wykończenie. Tył swetra
przedłużyłam troszkę za pomocą rzędów skróconych, by lepiej się układał na
plecach.
Ciepły brązowy kolor z rodzaju mixów, z których drops jest
znany, rozgrzewa już jak się na niego patrzy, ale po włożeniu sweter grzeje jak mały piecyk.
Jestem
z niego bardzo zadowolona.
całość |
motyw z mijających się warkoczy na przodzie |
plisa dekoltu z przodu |
plisa dekoltu z tyłu |
dół swetra formowany rzędami skróconymi |
dane techniczne:
włóczka: Drops Puna firmy
Garnstudio, 100% alpaka, 110m/50g, kolor 03
druty: ściągacze i plisa – 3.0mm,
całość swetra – 3.5mm
zużycie włóczki: 440 gram, tj.
8.8 motka
Tak na marginesie, to w trakcie robienia zorientowałam się, że zabraknie mi włóczki, bo od wiosny zmienił mi się pomysł na sweter i ten co robiłam był zdecydowanie dłuższy i z dłuższymi rękawami niż planowałam na początku. Dokupiłam brakujące motki i mimo, że są z innego farbowania, to nic a nic się nie różnią - ani przy porównywaniu motków ani w robótce. Była to dla mnie wielka ulga, bo obawiałam się różnicy w kolorze w połowie rękawów, a tak jest idealnie :)
Ładny kolor. Ciekawy sweterek.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodoba mi się i to bardzo:) I kolor i wzór:) ach te sklepy internetowe kuszą jak nie wiem co:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńBardzo efektownie wygląda i będzie grzał w zimowe dni.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję i dziękuję za miłe słowa :)
UsuńŚwietny sweterek. Ostatnio mam fazę na ściągacze, więc... (uwaga dziwny komplement) Masz ładne ściągacze :P Resztę swetra oczywiście też ;) A i wzorek fajny takie warkocze-niewarkocze :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Za komplement dla ściągaczy szczególnie ;)
UsuńWarkocze są zwykłe, ale nie mają tła z lewych oczek, co się zwykle robi by je wyeksponować, i dlatego wyglądają tak warkoczowo-niewarkoczowo :)
Piękny , jesienny sweterek. Bardzo mi się spodobały "niezobowiązujące warkocze" ;) Też się na tą włóczkę czaiłam, ale w końcu nie kupiłam, bo zapasy mi się z pudeł wylewają ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie :)
Dziękuję :)
UsuńSweter prześwietny!!! Idealnie wyszedł!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo subtelny sweter. Szczególnie zachwyciła mnie plisa dekoltu i ciekawa jestem jak została zrobiona. Z tego co zrozumiałam to od góry, podwójnie ale jak została doszyta? Kończy się lewymi oczkami i przyszywa "za igłą" czy też kończy się prawymi i przyszywa tak, żeby szycie wyglądało jak lewe oczka?
OdpowiedzUsuńIntrygujące :)
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńPlisa nie jest doszywana tylko podszywana. Robię ją tak:
Po zszyciu ramion swetra nabieram oczka dookoła dekoltu na okrągły drut, bo plisę robię w okrążeniach. Pierwszy rząd przerabiam na lewo i to daje ozdobną nasadę plisy. Później przerabiam prawe oczka, tyle okrążeń jak wysoka ma być plisa. Jako, że ta jest dość duża to w połowie wysokości zebrałam trochę oczek rozkładając je równomiernie, by plisa lepiej się układała. Trzeba zapamiętać, w którym okrążeniu zbieraliśmy oczka. Jak plisa ma odpowiednią wysokość (u mnie 11 rzędów) robię rząd lewych oczek, a potem znów prawe, jakby w lustrzanym odbiciu, pamiętając o dodaniu zebranej ilości oczek w odpowiednim rzędzie. W rezultacie plisa ma taką samą ilość rzędów do środkowego rzędu lewych oczek z każdej strony. Oczek nie zamykam i mając je wciąż składam plisę na pół podwijając do środka, a rząd lewych ułatwia ładne złożenie. Spinam szpilkami i przyszywam po lewej stronie zsuwając po jednym oczku z druta i staram się, by szew był jak najmniej widoczny.
Mam nadzieję, że opis jest w miarę jasny, jakbyś miała jeszcze jakieś wątpliwości to pisz :)
Pozdrawiam :)
Piękny i na czasie w kolorach jesieni.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń