Na jesieni wydłubałam sobie chustę z malabrigo lace. Dostałam jeden motek na imieniny i po pół roku cieszenia się jego miękkością i kolorem, dojrzałam do zamienienia go na coś użytkowego ;)
Włóczka jest singlem, mięciutka, milusia więc chusta została wrzucona na szyję i noszona intensywnie całą zimę. Nie zdążyłam zrobić fotka ani nic - ulubiona chusta tego sezonu, ciepła, mięsista, ale na tyle cienka, że idealnie układa się pod kurtką.
W rezultacie intensywnego użytkowania wyszła na jaw mała wada - nie ma ideałów - singielek z mięciutkiego merino się mechaci. No, delikatny jest i tyle.
Więc po sezonie postanowiłam ją odświeżyć i przywrócić jej pierwotną urodę, bo zaczynała przypominać smętną szmatkę.
Na zdjęciu widać jak mocno się zmechaciła:
A tutaj dwie części do porównania w trakcie golenia golarką do swetrów - po lewej zmechacone, po prawej już ogolone.
Po skończonym goleniu obu stron i odświeżeniu pod parą włóczka znów wyglądała jak nowa i chusta nabrała pierwotnego uroku.
Kolor to Lettuce (37), druty nr 3.0, zużylam 0.6 motka, tj. 30 gram.
Włóczka jest singlem, mięciutka, milusia więc chusta została wrzucona na szyję i noszona intensywnie całą zimę. Nie zdążyłam zrobić fotka ani nic - ulubiona chusta tego sezonu, ciepła, mięsista, ale na tyle cienka, że idealnie układa się pod kurtką.
W rezultacie intensywnego użytkowania wyszła na jaw mała wada - nie ma ideałów - singielek z mięciutkiego merino się mechaci. No, delikatny jest i tyle.
Więc po sezonie postanowiłam ją odświeżyć i przywrócić jej pierwotną urodę, bo zaczynała przypominać smętną szmatkę.
Na zdjęciu widać jak mocno się zmechaciła:
A tutaj dwie części do porównania w trakcie golenia golarką do swetrów - po lewej zmechacone, po prawej już ogolone.
Po skończonym goleniu obu stron i odświeżeniu pod parą włóczka znów wyglądała jak nowa i chusta nabrała pierwotnego uroku.
Wzór to Ginkgo Shoulderette Shawl tylko powiększony i bez brzegowego motywu. W całości prezentuje się tak:
Kolor to Lettuce (37), druty nr 3.0, zużylam 0.6 motka, tj. 30 gram.
Przepięknie wykonany kawał cudnej dzianiny!!! A kolor taki radosny.
OdpowiedzUsuńMagdalenka
Dziękuję :)
UsuńŁadny kolorek w sam raz na wiosnę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOwszem, kolorek zdecydowanie wiosenny, fajnie się nosiło całą szarą zimę.
UsuńRównież pozdrawiam :)
Cieplutka, a zarazem delikatna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie taka jest :)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
Piękna soczyście zielona chusta :)
OdpowiedzUsuń