W styczniu wydziergałam dwie czapki. Pierwsza, o wdzięcznej nazwie Diana, z malabrigo arroyo, cudownie kolorowa (kolor 886 Diana), dosłownie każde oczko jest w innym kolorze. Jak to malabrigo, włóczka jest cudnie miękka, sprężysta i lekka. Czapka na drutach 3.5 robiona prostym wzorem, ściągaczem, najpierw 1x1 dalej 3x3. Jako że lubię mieć ciepło w uszy, a nie lubię jak brzeg czapki jest "sznurkowaty" - co mi się często zdarza nawet przy luźnym nabieraniu oczek - brzeg robię podwójny, ale nie na zasadzie wywijania. Nabieram oczka na łańcuszek z innej włóczki, robię tyle ściągacza aby po złożeniu było 6-7 cm, potem wypruwam łańcuszek nabierając oczka na dodatkowy drut i w kolejnym okrążeniu przerabiam je parami z oczkami z głównego drutu. W rezultacie mam podwójną warstwę na uszach i nie walczę ze "sznurkiem" ;) Czapka dostała futrzany pompon - śliczny :D Druga, Kaczeńcowa, została zrobiona jest do kompletu z Kaczeńcową chustą. Użyłam tej samej żółtej włóczki, tyl...