Przejdź do głównej zawartości

Zima ze słoneczną Toskanią - postępy

 Puzzle się układają. 

Układaja się na tyle gładko, że po tygodniu miałam tyle:

 

Dziś rano, przy kawie, udało mi się położyć ostatnie kawałki pierwszej części i teraz wyglądają tak:

Najwięcej czasu spędziłam nad rudo-brązowym wnętrzem kafejki - nijak nie chciało się poskładać w całość. Obawiałam się półek z butlekami, a okazało się, że układanie poszło całkiem gładko.

W każdym razie zabawa jest super i kolej na następną część :)

Komentarze

  1. No właśnie układanie puzzli staje się fajną rozrywką. Usiłuję namówić koleżankę, która trochę zaniemogła i nie wychodzi z domu, żeby zaczęła układać puzzle, ale nie bardzo jest przekonana. Nie zniechęcam się, może się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że to świetna rozrywka, ale lepiej zacząć od jakiś łatwiejszych, z mniejszą ilością kawałków, np 500 sztuk. I żeby nie były za trudne, bo jak ma się połowę obrazka w niebieskim niebie, a w pudełku "same" niebieskie kawałki to człowiek się załamuje na starcie ;)
      W każdym razie puzzle dają rozrywkę i rozwiają spostrzegawczość, a to nie byle co ;)
      Mam nadzieję, że Twoja koleżanka przynajmniej spróbuje :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)