Haker obudził mnie po czwartej rano. Cóż zrobić, kocisko miało koszmary albo napad czułości, w każdym razie po pięciominutowym mizianiu poszło zadowolone spać, czego nie mogłam powiedzieć o sobie. Skoro nie mogłam usnąć - wstałam.
Cóż zrobić z tak wcześnie rozpoczętym dniem? Wzięłam aparat i pojechałam robić zdjęcia :D
Cudowny klinat🤩
OdpowiedzUsuńPięknie!!
OdpowiedzUsuńWspaniała ta aleja. Tak o brzasku można zrobić bardzo ciekawe zdjęcia. Złapać właściwy klimat z przyrodą w tle.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że Haker miał koszmary!! My możemy teraz podziwiać przecudne widoki.
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia zrobiłaś!!! Czasem jednak warto wstać wcześnie :)
OdpowiedzUsuń