Przejdź do głównej zawartości

Zima ze słoneczną Toskanią - skończone!

 Skończone!

Półtora miesiąca fajdy, 4000 elementów i aż szkoda było kłaść ostatnie kawałki ;) 


Pod światło fajnie widać układ poszczególnych kawałków - aż się w głowie kręci, prawda?



Komentarze

  1. Nie pamiętałam ile to było elementów, ale sprawdziłam w starszym poście - 4 000!!! Gratuluję uważnego oka i cierpliwości. Co teraz? Z powrotem do pudełka, czy klej i na ścianę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Tak się przyzwyczaiłam do ich ilości, że nie napisałam ile było kawałków - uzupełnię dla porządku.
      Teraz do pudełka, spostaram się podzielić je na 3 części jak było w oryginalnym opakowaniu, bo wtedy trochę łatwiej nad nimi zapanować, a napewno kiedyś do nich wrócę (tylko stół musi być wolny ;) )
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Podziwiam, nigdy nie miałam cierpliwosci do puzli..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat do puzzli mam cierpliwość, co nie znaczy, że ogólnie jestem cierpliwa. Pewnie całość zużywam na układanki ;)
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ojej! Niesamowite - tyyyyyle elementów ułożone! Aż żal teraz to zburzyć i schować. Podobno układanie puzzli uruchamia w mózgu te ośrodki, które są odpowiedzialne za myślenie logiczne. Świetna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe co napisałaś, nie wiedziałam, że w ten sposób wpływa na mózg. Uznałam, że ćwiczy się spostrzegawczość i ma się masę dobrej zabawy. Dobrze widzieć, chyba wyciągnę kolejną układankę ;)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)