Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

usidlona

Zaczęło się od tego, że rozbolało mnie lewe przedramię. Nie tak porządnie, konkretnie, tylko wrednie szarpało w najmniej odpowiednim momencie. A to kiedy sięgałam po coś z półki, a to kiedy podnosiłam siatkę z zakupami. Zabolało i przestało. I za jakiś czas znowu to samo. W końcu zapisałam się na usg łokcia, bo ten cały cyrk oscylował w jego okolicy. Pani doktor wypytała mnie dokładnie jaki, kiedy i dokąd mnie boli, czy mi nie drętwieje czwarty i piąty palec (trochę drętwieją, ale póki się nie spytała to nie zastanawiałam się nad tym), umazała mi 3/4 ręki żelem, wymasowała głowicą, pokazała na ekranie mniej i bardziej czytelne szare zmazy ;) (umiem poznać mięsień, jest w paski :D) i postawiła diagnozę. No więc przyplątał mi się zespół usidlenia nerwu. Jako, że jest to początek to jest szansa, że pomoże mi rehabilitacja. Pani doktór była bardzo dociekliwa i koniecznie chciała wiedzieć co ja wyprawiam z tą ręką. W końcu wycisnęła ze mnie, że od 3-4 lat codziennie robię po kilka godzin