Spotka dalej nie ma. Obeszliśmy całą okolicę, pytaliśmy sąsiadów, sprawdziliśmy puste działki i stare studnie na nich, wywiesiliśmy ogłoszenia i roznieśliśmy po całej okolicy ulotkę, wrzucając ją do skrzynek. Oczywiście oba są ze zdjęciem, ale szare pręgowane wszystkie wydają się być podobne... Wczoraj zadzwoniła jakaś pani i mówiła, że widziała pręgowanego idącego nad jezioro - poszliśmy, przeszukaliśmy okolicę, ale to duże tereny, właściwie pola i kot może być wszędzie... Czekamy... Wróć...