Zachciało mi się lekkiej czapki, takiej na teraz, a nie na zimę. Zachciało mi się jej jak zobaczyłam wzór opracowany przez Christy Aylesworth z Raverly, noszący nazwę Hermiona Hearts Ron Oczywiście, mimo bogactwa włóczek w domu, nie miałam tego koloru w jakim miała być zachciana czapka. Skończyło się na wizycie w pasmanterii i kupieniu 3 motków włóczki firmy Bergere de France w kolorze delikatnego błękitu ( w naturze jest nieco bardziej szarawy nić na fotce. Jedyną modyfikacją w stosunku do opracowanego wzoru jest ściągacz - zrobiłam go dwa razy dłuższego i złożyłam na pół łącząc otwarte oczka z dołu i góry robótki. W rezultacie brzeg czapki jest podwójnej grubości (ciepło w uszy) i obeszłam problem "sznurka" na dole czapki. W każdym razie dłubię od niedzieli i mam już tyle: Mam nadzieję, że skończę i zdążę ponosić ją zanim zacznie się porządne zimno.