Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2013

a w ptasiej stołówce ruch... ;)

Najpierw czekamy na swoją kolej... ... a potem jemy! Szybko, szybko, szybko!

wydziergne - Choinkowa chusta

Chusta Choinkowa z dropsowego Nepala została skończona w zeszłym tygodniu, ale dopiero dziś światło było na tyle jako-takie, że udało się zrobić fotki. To typowo użytkowa chusta do okrywania ramion i pleców kiedy siedzę przy kompie. Nie nadaje się do zamotania, bo jest na to zbyt mięsista. Żeby mi nie spadała z ramion rozbudowałam zwykły trójkątny kształt chusty o dodatkowe części leżące na ramionach z przodu, a tył zakończyłam na prosto. Całość została ozdobiona wyrobionym francuzem zarysem choinki na plecach, no i przody też są robione francuzem - więcej ozdób nie ma. Chusta jest ciepła, wygodna w noszeniu, można się też nią nakryć w czasie popołudniowej drzemki ;) - niestety, nie jest zbytnio fotogeniczna, więc zdjęcia są jakie są. Garść szczegółów: - włóczka  Drops Nepal, kolor nr 7238, zużyłam 385gram - druty 5.5mm - wymiary 171cm x 54 cm

już rozpoczęte i dopiero planowane

Kiedyś, ponad rok temu, kupiłam od Pimposhki cudowną włóczkę . Z tej świerkowej zieleni miał powstać sweterek. Czas płynął, włóczka nabierała mocy, a moje pomysły na jej wykorzystanie zmieniały się z szybkością światła. Trzeba było małego impulsu, by się wreszcie skrystalizowały. Wzór herringbone intrygował mnie od dawna, ale dopiero wpis Intensywnie Kreatywnej sprawił, że dokładnie wiedziałam co chcę mieć z pięknej wełenki od Pimposhki - długi, mięsisty szalik zrobiony wzorem herringbone. Robótka długoterminowa, bo wzór sprawia, że robótki przybywa w ślimaczym tempie, ale myślę, że pod koniec tej zimy, kiedy brudnoszary śnieg zacznie spływać trotuarów, będę mogła cieszyć się szmaragdowym szalikiem. Na razie prezentuje się tak:   Jako, że szalik to robótka na długi czas i może w końcu nużyć, a poza tym pojawiła się potrzeba posiadania ciepłej chusty na zimowe dni i wieczory, przygotowuję materiały na następną robótkę - ciepłą chustę z dropsowego Nepala. Może nie pamiętacie, a

Znów entrelac, ale tym razem francuski

Postanowiłam zagospodarować końcówki włóczek i tak powstała kolejna entrelacowa chusta.Różni się od poprzednich tym, że poszczególne kwadraty robiłam francuzem, więc po obu stronach dzianina wygląda tak samo. Całość wykończona jest i-cordem. Tym razem po raz pierwszy cięłam włóczkę przy zmianie koloru. Zdecydowałam się na to, bo nie zamierzam pruć tej chusty i odzyskiwać kiedyś włóczki - jest z moherem a one po pruciu wyglądają najczęściej fatalnie. Chusta nadaje się w sam raz na okrycie ramion lub zamotanie pod szyją.       Dane: włóczka: Alize Angora Gold, kolor nr 92 (ciemny brąz), poszło ok. 35 gram i Alize Angora Gold Batik, kolor 1901, poszło również ok. 35 gram. Na i-cord została użyta Ram Angora, kolor 7003 (kremowy) w ilości ok 5 gram. druty nr 5.00 mmm wymiary: 174cm x 55 cm

Popołudniowe lenistwo

Zdjęcia fatalnej jakości, ale rzadko kiedy Haker i Chudy leżą tak blisko siebie.