Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2024

Znów zakoceni

 Miesiąc temu pojawiły się u nas w domu.   Sześciotygodniowe, malutkie i przestraszone. Ze stresu nie chciały jeść ani pić, chociaż podobno umiały już same jeść z miseczki. Wiadomo jednak, że gwałtowne zmiany powodują cofnięcie nawyków.  Kupiłam mleko w proszku dla kociąt i małą strzykawkę, i pierwsze karmienie odbyło się za jej pomocą. Jadły chętnie, ufff... :) Potem powędrowały do kuwety i okazało się, że dokładnie wiedzą do czego służy - drugie "ufff..." :) Na trzeci dzień jadły z miseczek i sypiałydo góry brzuszkami. W międzyczasie była wizyta u weta zostały zbadane i odrobaczone - zdrowe, bez pcheł, dobrze zbudowane, same plusy.  Za to w domu trwała burza mózgów w sprawie imion, bo jak długo można mówić "Ten z Białym Brzuszkiem" i "Ten z Ciemnymi Łapkami". Teraz mają 10 tygodni, są po pierwszym szczepieniu, biegają po całym domu, bawią się zawięcie, sypiają w szufladzie biurka, do której wchodzą z dołu od tyłu i którą to miejscówkę same odkryły. Przy