Biało.
Zimno.
Puszysty śnieg, suchy i drobny jak cukier, pokrył wszystko grubym kożuchem. W ogrodzie najmniejszy, zaschnięty jesienią badylek, dostał puchatą czapę.
Mróz.
Sikorki-akrobatki kołyszą się na kawałku słoniny.
Żółto-zielonkawe dzwońce, masywne grubodzioby i małe sosnówki pracowicie wybierają słonecznik z karmnika. Wczoraj jakiś uparty kos przeciskał się między gałązkami ognika zjadając jego czerwono-żółte owoce.
Wiktoriańskie damy, ubrane w futra i woalki, zatrzymują się przed jasnymi witrynami pełnymi świątecznych łakoci, a w załomie muru kuli się Dziewczynka z Zapałkami - zima...
ilustracja:
autor: Jan Marcin Szancer
tytuł: 'Dziewczynka z zapałkami'
autor: Jan Marcin Szancer
tytuł: 'Dziewczynka z zapałkami'
Byle przetrwać luty...Marzec to już prawie wiosna...
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to jestem słonecznikiem ^^
OdpowiedzUsuńYou Are a Sunflower ;)