Przejdź do głównej zawartości

kocia prasa

W pracowni znów pojawiły się tony wielkich arkuszy papieru, które wymagały przycięcia i złożenia do bardziej praktycznego formatu o nazwie A4. Stałam, kroiłam, składałam i odkładałam do pudełka.
Przyszedł Haker. Przywitał się, otarł o nogi, usiadł na arkuszach rozłożonych na podłodze.
- Już, już, przecież już schodzę! - Mruknął chwilę potem lekko oburzony, kiedy próbowałam wyciągnąć spod niego kolejny rysunek.Wstał i znów otarł mi się o nogi, ale tym razem zamarł przytulając się do pięt i głaszcząc końcówka ogona moje piszczele. "Pięknie..." pomyślałam sobie skupiając się na tym, by nie wywalić się na kocie.
Znudziło mu się stanie, zajrzał do pudełka, w którym właśnie wylądował kolejny złożony rysunek.
- Aaa... pudełko... Trochę zajęte, ale całkiem, całkiem... - kot mamrocząc pod nosem ładował się do środka depcząc kartki. Kręcąc się i przymierzając ułożył się w końcu w miarę wygodnie i spojrzał mi prosto w oczy.
- Uprasuje ci je, nie będziesz musiała szarpać się z tymi wielkimi książkami - zaoferował, uśmiechając się po kociemu.Nie mogłam odmówić. Ba! Wypadło tylko podziękować ;)

Komentarze

  1. ..jak najbardziej...podziękować wypada :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A jaki będzie następny krok Hakera;P?
    "Phuut Phat wygiął tułów, przeciągając się błogo i wyszedł z pokoju, by rozejrzeć się za jakimś miękkim, ciemnym i spokojnym miejscem. Zamierzał porządnie się wyspać. Był usatysfakcjonowany i zrelaksowany. Udało mu się nawiązać istotny kontakt z ludzkim umysłem, toteż doszedł do wniosku, że może jednak, mimo wszystko, jest jakaś nadzieja. Być może nadejdzie taki dzień, kiedy nauczą się otwierać na nadchodzące komunikaty, odbierać je i rozumieć.To prawda, że czeka ich jeszcze długa droga, nim zdadzą sobie sprawę ze swoich możliwości. Ale - jednak nie są tak zupełnie beznadziejni." [L.J.Braun, "Kot, który widział i inne opowiadania"]
    Jak rozumiem, w Twoim, Wiewiórko, domu normalna, tj. kocia (Hakerska:)) komunikacja jest już całkiem dobrze rozwinięta:):D
    Pozdrawiam żartobliwie, ukłony dla Hakera prasowego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haker .... Piękne imię. Gdybym mogła mieć piatego kota miałby na imie Enter a kotka Spacja. Komputerowo, a co.
    Chyba wszystkie koty lubia pudła. Moje lubią.
    I świeżo uprasowana bielizną. I pościelone łóżko.I ciemne wyjściowe spodnie. I...I...

    OdpowiedzUsuń
  4. @ Di - miło, że zajrzałaś. Hakerowi oczywiście podziękowałam

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. @ Maryno - dziękuję za odwiedziny, miło że znalazłaś czas na odwiedziny u mnie :)

    Zgadzam się - pudła, uprasowana świeżo pościel, ciemne spodnie to rzeczy wprost wymarzone do zakocienia lub zasierścienia ;)

    głaski dla czterech kotów i psa (o ile pamiętam to mieszka z Tobą śliczny seter) i pozdrowienia dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. @ żabko - jej, jaki fajny fragment :D Muszę gdzieś pożyczyć tą książkę, bo jeśli choć w połowie jest taka dobra jak ten kawałek, to znaczy, ze jest świetna :D

    uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło mi napisać, że otrzymałaś ode mnie nagrodę przechodnią Bloggerów "To lubię!". Po szczegóły zapraszam tu: http://kociki-abigail.blogspot.com/2010/09/to-lubie.html

    Jaki mądry ten Haker!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiewiórko, to jest cala seria (30 małych książeczek) przeuroczych kryminałów Lilian Jackson Braun, o pewnym dziennikarzu Jimie Qwilleranie i jego dwóch syjamskich kotach, z których jeden, Koko, pomaga mu rozwiązywać zagadki kryminalne. Drugi - to urocza Yum Yum, wielka pieszczoszka.
    "Kot który widział" jest ostatnim tomem, moim ulubionym i zbiorem krótkich historyjek o różnych kotach. Czyta się to szybko i sympatycznie, każdy tom spokojnie jako odrębną całość- w sam raz na długie jesienne wieczory, kiedy deszcz dzwoni o szyby, robota skończona i ma się chwilę czasu:).

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozdrowienia dla Hakera i Bibuni :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)