Ten właśnie lew przysiadł na murze portrierni przy Głównej Bramie prowadzącej na teren Politechniki Gdańskiej. On, i jego lustrzane odbicie, lustrują brać studencką zbliżającą się ku bramie Uczelni. Silne, pazurzaste łapy, bujne grzywy wskazują na silnych, pewnych swej pozycji osobników, a lekko marszczący się nos odsłania potężne kły i powoduje, że niemal słychać głuchy warkot narastający w krtani.
Grube tablice trzymane przez lwy są jak tomy wielkiej księgi pełnej wiedzy.
Grube tablice trzymane przez lwy są jak tomy wielkiej księgi pełnej wiedzy.
A w Krakowie na AGH siedza gornik z hutnikiem. Siedza dopoki bramy uczelni przekroczy dziewica :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie, czy jest jakaś legenda związana z gdańskimi lwami?
OdpowiedzUsuń