Przejdź do głównej zawartości

na całej powierzchni... pierniczki ;)




Pierniczki zrobione w/g przepisu Bei na Pierniczki bardzo imbirowe - dziękuję :)

Komentarze

  1. ale ...moja miła dokazujesz kulinarnie :D i to jak pięknie dokazujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A dostanę jednego? ;( bardzo ładnie proszę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę bardzo, Nathalienn, poczęstuj się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czy dotrwają do mojego przyjazdu, bo dłuzej na pewno nie. :)

    Serdecznosci

    MumakiL

    OdpowiedzUsuń
  5. ach dziękuje ;) tylko jakoś zimno i "ekranowo" smakują ;) jak zrobię paszteciki, a będę robić i jak mi wyjdą to też szczelę im fotkę i wstawię :) kciukuj Wiewiórko, bo jeszcze nie robiłam pasztecików :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kcikuję :D i czekam na zdjęcia i przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  7. eMLku - no, nie wiem... Młody ma jutro wigilijki i widziałam, jak pakował sobie conieco...
    Ale zawsze mogę upiec nowe! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, ciasteczka jak z bajki... Prześliczne cudowności. Są takie piękne, że podziwiam z zachwytem :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. i chyba nie wytrwają do wieszania na choinkę :( Dziękuję za kciukowanie, i mam nadzieję, że wyjdą :D Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś mnie naszło, że bardzo bym chciała zrobić ciasteczka tego rodzaju, ale nie pierniczki. Takie właśnie wykrawane, zdobione potem, gwiazdki i kwiatki (pewnie już zaczynam czuć zbliżające się święta ^^ ). Na ale ja się nie znam na robieniu ciasteczek, więc przeszukuję Twojego bloga w poszukiwaniu przepisu :-).
    Kiedyś, jak byłam w szkole podstawowej, to mi się parę razy zdarzyło upiec jakieś ciasteczka, jest to jednak zaprzeszła przeszłość. Czy mogłabym Cię prosić o podpowiedź, jakiego rodzaju ciasto jest najlepsze do takich rozwałkowywanych i wykrawanych ciasteczek? I żeby jeszcze mogły potem z miesiąc czy dwa być trzymane w puszcze? :-) Będę wdzięczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie ciastka do przechowywania to raczej z kruchego ciasta.
      Ja robię takie często wykorzystując kruche ciasto z tego przepisu -> http://wiewiorek.blogspot.com/2009/08/sliwkowo.html. Jeśli jest za luźne to dodaję trochę maki, no i podsypuję mąką przy wałkowaniu, żeby się nie przyklejało do stolnicy. Można też przy zagniataniu ciasta dodać do części kakao i zrobić jasne i ciemne ciasteczka. Można przed pieczeniem posmarować je rozmąconym jajkiem i posypać cukrem, makiem czy czymś, co się lubi. Ale cukierki sypie się na świeży, mokry jeszcze lukier już po upieczeniu i wystygnięciu ;)
      Całą masę rozmaitych ciasteczek znajdziesz na stronie dorotus w zakładce Ciastka, o tutaj -> http://www.mojewypieki.com/kategoria/ciastka Są tam i skomplikowane w produkcji makaroniki i całkiem proste kruche ciasteczka. Dziewczyna na prawdę zna się na pieczeniu, korzystam z jej przepisów i jeszcze się nie miałam z żadnym z nich problemów. może tam znajdziesz coś, co Cię zachwyci :)
      Acha, długo przechowywać można też biscotti, bo one są podwójnie pieczone -> http://wiewiorek.blogspot.com/2009/11/biscotti-czyli-conieco-do-herbaty.html. Tyle, że to raczej rodzaj słodkich sucharków do maczania w kawie czy herbacie, chociaż ja je lubię tez chrupać same. Jeśli ich nie jadłaś nigdy to można je na pewno znaleźć w każdej kawiarni sieci Coffee Heaven i chyba w Starbucks. Sprzedają na sztuki ;) Tyle, że biscotti mają zdecydowanie mniej świąteczny charakter ;)

      Jak chcesz sobie pooglądać jak pięknie można ozdobić kruche ciastka to zajrzyj tu-> http://cakecreationsforyou.blogspot.com/ Dziewczyna wyniosła zdobienie ciastek do rangi sztuki :)

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję :-). Dla mnie to coś prostego, więc zaraz sprawdzę podane przez Ciebie linki. Obawiam się, że jakieś wyrafinowane przepisy byłyby dla mnie za trudne, bo ja w ogóle się nie znam na pieczeniu, poza pieczeniem koralików ;-).
      Ten przepis na kruche ciasto wygląda dla mnie nawet nieprzerażająco, więc zacznę od niego :-). Czy można zrobić tak, że wieczorem zagniotę ciasto, wsadzę do lodówki, a wyjmę dopiero na następny dzień po pracy? To by było całą dobę w lodówce, czy to nie za długo? (może bym zaczęła już jutro! :-))) Wracając z pracy kupię jakieś foremki). Czy takie cienkie ciasteczka to też trzeba piec 30 minut? Czy raczej na wygląd? :-)
      Nigdy nie jadłam ciasteczek z Coffee Heaven czy Starbuck, jej, a na tej stronie "Moje wypieki" to jakiś kosmos pełny ciastek! (oo).
      Popatrzę na spokojnie, ale zacznę od czegoś najłatwiejszego :-). Jeszcze raz dzięki.

      Usuń
    3. :D kosmos ciasteczek :D fajne :D

      Ciasto możesz zagnieść wieczorem i upiec po dobie w lodówce. Możesz też połowę surowego (jeśli wyjdzie za dużo) włożyć do foliowego woreczka i zamrozić. Wtedy rozmraża się najlepiej w lodówce - wyjąć wieczorem z zamrażalnika, położyć na dole lodówki gdzie najcieplej i następnego dnia po pracy będzie gotowe do użycia.

      Ciasto na ciasteczka wałkuje się dość cienko, tak na 0.5 cm, więc nie piecze się ich tak długo jak tego ciasta z owocami. Przepraszam, zapomniałam o tym wspomnieć poprzednio. Im coś mniejsze tym krócej się to piecze. Ciasteczka będą potrzebować od 5-10 minut w zależności od grubości. Zwykle określa się je po barwie - mają mieć złoto-brązowy kolor. Jeśli posmarujesz je czymś po wierzchu (rozmąconym jajkiem, wodą z cukrem, mlekiem) to te posmarowane miejsca będą rumienić się prędzej i bardzo możliwe, że będą lekko się świecić. Jajko się tak zachowuje.
      Najlepiej jest, po wstawieniu ciastek do piekarnika, nastawić sobie minutnik na te kilka minut co mają się piec, bo czas na przygotowywaniu następnej partii szybko płynie i łatwo ciasteczka przypalić.

      Na początek jak się nie ma foremek to można wykrawać ciastka szklanką, ale na święta przydałyby się gwiazdki ;) Jak będziesz kupować zwróć uwagę na ich wykonanie - blacha nie może być zbyt cienka, bo będą się wyginać przy wykrawaniu ciastek. Dobre i nie drogie foremki robi firma Tescoma, można je dostać np. w dużych supermarketach. tu strona firmy i ich foremek do ciastek http://www.tescomapolska.pl/pieczenie/wykrawacze-foremki/delicia/ Nie warto kupować akcesoriów do pieczenia w empiku, bo ceny są tam jak za prezenty, a nie jak za przedmioty użytkowe ;)

      Najlepiej jest zaczynać od czegoś łatwego, bo wtedy sukces zachęca do próbowania coraz to czegoś nowego :)

      Acha, kup sobie papier do pieczenia, najlepszy jest firmy Jan Niezbędny - to rolka papieru, odcinasz ile potrzebujesz do wyłożenia blachy i jej już niczym nie smarujesz. Ciastka nie przyklejają się do niego, no i blacha jest czysta. Papier zmieniam po kilku pieczeniach, najczęściej po 5-6 pobytach w piekarniku.
      Maty silikonowe do pieczenia, o których często wspominają w przepisach, są zdecydowanie droższe, a papier (jeśli Ci się nawet znudzi pieczenie ciastek) może służyć nawet za śniadaniowy, bo nie przepuszcza tłuszczu jak pergamin.

      udanego pieczenia :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)