Po wizycie u weta (bez kota) dostałam dla niego krople do oka.
Chudy jednak odmawia współpracy i udaje mi się zakropić mu oko raptem dwa razy dziennie, zamiast ośmiu :/ Dziś rano zacisnął powiekę już po wkropieniu, wycisnął i wytrzepał lekarstwo z oka.
Nie ucieka, nie panikuje, stoi 20 cm od ręki, patrzy jednym okiem i zdaje się mówić "Lubię cię, ale nie dam grzebać sobie o oku, przecież widzę."
Kupiłam mu znów karmę dla kociąt z lizyną, może wspomagany w ten sposób wyleczy się sam.
Chudy jednak odmawia współpracy i udaje mi się zakropić mu oko raptem dwa razy dziennie, zamiast ośmiu :/ Dziś rano zacisnął powiekę już po wkropieniu, wycisnął i wytrzepał lekarstwo z oka.
Nie ucieka, nie panikuje, stoi 20 cm od ręki, patrzy jednym okiem i zdaje się mówić "Lubię cię, ale nie dam grzebać sobie o oku, przecież widzę."
Kupiłam mu znów karmę dla kociąt z lizyną, może wspomagany w ten sposób wyleczy się sam.
Biedactwo :( Ciężko jest z podawaniem kotu lekarstw, jeżeli on odmawia. Ja mam o tyle dobrze, że Marcin świetnie sobie radzi z podawaniem tabletek.
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
No i weź tu i kotu pomóż... :-(
OdpowiedzUsuńWiewióreczko, a jaka to karma? Do nas przyplątała się kotka... Wygląda całkiem nieźle, ale myślę, że karma z lizyną byłaby dobra... :).
OdpowiedzUsuńAbigail - poszukałam w necie i znalazłam tą karmę http://www.psiraj.pl/royal-canin-vet-kitten-growth-digest-dental-400g/
OdpowiedzUsuńJa ją kupuję w gabinecie weterynaryjnym. Pani wet mówiła, że taką karmę można podawać dorosłemu kotu tylko okresowo, bo na dłuższa metę zaczyna mu szkodzić. Obecnie dając ją Chudemu mieszam ją z karmą dla dorosłych kotów. Najlepiej by było jakbyś przekonsultowała się z jakimś wetem.
pozdrawiam :)
Chyba tak zrobię jak mówisz. Pójdę po tabletki na odrobaczenie dla niej (i dla swoich może też) i popytam...
OdpowiedzUsuńabigail - mnie wet odradził odrobaczanie Chudego jak był słaby, głodny i chory, bo wtedy kot może tego nie przeżyć. Robaki zdychając wydzielają toksynę, z którą świetnie radzi sobie organizm zdrowego kota, ale chorego już nie. Obejrzyj więc dokładnie tą kotkę, w jakim jest stanie, by jej nie zaszkodzić.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dzięki :).
OdpowiedzUsuńDwa razy dziennie zamiast wcale, to i tak jest coś :-) Podejrzewam, że moja Mila byłaby w tej kwestii równie stanowcza, jak Twój Chudy :-)
OdpowiedzUsuń