Przejdź do głównej zawartości

kocie omdlenie

Wczoraj moja Bibi zasłabła. Najnormalniej w świecie, jak człowiek, zemdlała sobie.
Wróciła z przechadzki na dworze, trochę zmarzła, wniosłam ją po schodach, bo pomyślałam, że ją mogą boleć stawy od zimna. Położyła się w kuchni na podłodze jak zwykle, ale po chwili wydał mi się podejrzana "płaska". Podnoszę ją, a kot miękki jak szmatka, jak po narkozie u weta.
Usiadłam z nią na kanapie, oczy miała szeroko otwarte, źrenice ogromne i ledwo oddychała. Zaczęłam ją głaskać jedną ręką druga podtrzymując łepek i czekałam. Poruszała się, więc nie była całkiem nieprzytomna, ale wyglądała jak po dużej dawce Głupiego Jasia.
Nie miałam pojęcia jak jej pomóc.
Na szczęście po pięciu minutach oczy przymknęły się, ciało odzyskało sprężystość i Kocica pozbierała się. Poszła do kuchni, namawiana na napicie się wody popatrzyła na mnie z politowaniem i zażądała śmietany. Potem nasyczała na Chudego i poszła spać.
Nie wiem co jej było, grunt, że czuje się dobrze i po tym omdleniu nie ma żadnych śladów.


~~~~~~
Anko - moja zima już sobie poszła - znów jest mokro i brunatno. Co do puzzli to im trudniejsze tym lepsza zabawa, nieprawdaż?

Di - poukładana jestem? :D To tylko takie ważenie, bo ze mną jest raczej jak z tymi puzzlami - w środku pudełka wyglądam identycznie ;)
Tak swoją droga to układanki są dobrym sposobem na oderwanie się od codziennej monotonii. U mnie leżą sobie na bocznym stoliku i w  wolnej chwili siadam do nich. Czasem na 10 minut, czasem na 2 godziny. Czasem ułożę wiele kawałków, czasem tylko jeden albo wcale. To nie jest robota na czas, to zimowa odskocznia ;)
Z pewnością zaczynanie od 1000 kawałków to duże wyzwanie, ale może kiedyś się zdecydujesz. Ja zawsze zaczynam od wybrania kawałków brzegowych i ułożenia ramki - potem jakoś samo  dalej idzie.

Komentarze

  1. oj! to pewnie było bardzo niskie ciśnienie . głaski dla Bibi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogła też się czymś zatruć- roślina, ktoś gdzieś trutkę wystawił bądź mysz taką trutkę zjadła a potem Bibi ją dopadła, chemikalia czyszczące lub jakiekolwiek inne... Trzymam kciuki żeby się to nie powtórzyło. Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę dużo zdrowia dla Bibi. Bibi, trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też trzymam kciuki za Bibi. Dużo głasków.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)