Przejdź do głównej zawartości

poranek... wielkanocny?

Śnieg z poprzedniego wpisu stopił się grzecznie. tulipanom i innym kwiatkom nic się nie stało - towarzystwo wczesnowiosenne jest uodpornione na takie anomalie, otrząsnęło tylko listki i spokojnie zaczęło wygrzewać się w przebłyskach słońca.
Niemniej jednak zima tak łatwo nie rezygnuje, przynajmniej nie tam, gdzie ja mieszkam. Dziś rano powitał nas taki krajobraz.
Fajnie, nie? ;)


Komentarze

  1. U nas podobnie :) Pozdrowienia świąteczne dla całej Rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie tak samo.. Pozdrowienia :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja babcia powiedziala dzisiaj, ze w grudniu modlila sie o snieg na Swieta i to jej wina, ze teraz spadl, bo nie sprecyzowala w modlitwie, o ktore Swieta jej chodzi a Wielki Szef jak to facet zakumal z opoznieniem hahahaha.
    Mokrego Poniedzialku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wooooooow, no to piękne Boże Narodzenie mamy tej Wielkanocy ;P hehe
    Super motto bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Naturze Święta się pomyliły :) Ale ładne te ostatnie zimowe podrygi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taaak. Komuś na górze zdecydowanie się święta pomyliły ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)