... tak mocno, że nie mam czasu na dzierganie. Od rana do wieczora jeżdżę i załatwiam różne sprawy.
Jak już znalazłam wolną chwilę to wyszorowałam meble ogrodowe do białości - tym razem nie szczotką ryżowa, a ciśnieniową myjką i zakonserwowałam olejem do drewna.
Taka myjka to niezła zabawa. Brud schodzi jak pod dotknięciem czarodziejskiej różdżki i pozostaje tylko śliczne, mokre drewno. Po wyschnięciu robi się prawie białe, jak patyczki wytrawione przez morską wodę, piasek i słońce.
Kupiłam olej do drewna i konserwuję nim wszystkie meble. Lubię to robić - stoję sobie w ogrodzie, słońce świeci, koty leżą leniwie w trawie, a ja rozprowadzam pędzlem przezroczysty olej i patrzę, jak drewno ciemnieje i wyłania się rysunek słojów.
W każdym razie żyję ;)
Ta cisnieniow myjka jak ja nazywasz ,nazywa sie Pressure Washer i jest stosowana nie tylko do mycia drewna (ploty,meble ogrodowe,patia).Prawie wszyscy w Ameryce myja nia samochody ,domy czy okna , ktore sie otwieraja na zewnatrz i dlatego jest utrudniony dostep...chyba ,ze ktos ma dlugie szczuple rece i potrafi je myc tak jak to sie robi w Polsce.
OdpowiedzUsuńNo tak, po angielsku to Pressure Washer, a po polsku to Myjka Ciśnieniowa ;), w każdym razie chodzi o to samo urządzenie, które jest faktycznie pomocne w czyszczeniu dużych zewnętrznych powierzchni.
UsuńTo, że amerykanie mają okna, których nie można normalnie umyć pomijam milczeniem - co kraj to obyczaj ;)
Miło, że zajrzałaś, pozdrawiam :)
ciśnieniowa myjka ? ale chyba woda lub para muszą być gorące ?
OdpowiedzUsuńdomagam się :) fotek Bibeńki , pozdrawiam :)
Ta myjka, którą mamy - bardzo prosta - używa zimnej wody, prosto "z kranu", a raczej z węża. Nie wiem, czy są myjki na gorącą wodę, byłby raczej mało bezpieczne. Jak myjemy samochód, to można podłączyć do niej pojemnik z szamponem samochodowym i wtedy myje wodą z szamponem. W ogrodzie żadnego mydła nie używałam, wystarczyła sama woda.
UsuńMówisz, że domagasz się fotek Bibeńki.... hmmm... pomyślimy, może akurat w czasie najbliższego grilla będzie miała nastrój do pozowania - ona uwielbia grillowane mięso, im bardziej przyprawione tym smaczniejsze. Haker zresztą też.
pozdrawiam :)
I my ostatnio 'bawimy' sie taka myjka, a wlasciwie bawi sie maz, dzieki niej bowiem polubil sprzatanie ;) (nasza myje goraca para wlasnie). Fugi w lazience znow idealnie biale, bez szorowania i obolalych opuszkow :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!