No, odblokowało mnie. Może nie tyle mnie, co moje dzierganie.
Z czekoladowym swetrem dla męża bujam się już od ... chwila, sprawdzę... 10 kwietnia. Masakra. Dwa tygodnie temu, po dłuuuugim dzierganiu, skończyłam przód, zszyłam go z plecami i odłożyłam. Zbierałam się do rękawów. Przedwczoraj wieczorem nagle, ni z tego ni z owego, dokończenie swetra stało się życiową misją. Numerem JEDEN ;)
Dziś jestem w połowie OBU rękawów - bo robię dwa na raz - i jak tak dalej pójdzie, to jeszcze dwa, trzy dni i sweter będzie gotowy.
Fotek dziś nie mam, zrobię jak skończę. Oby starczyło mi na to zapału ;)
Z czekoladowym swetrem dla męża bujam się już od ... chwila, sprawdzę... 10 kwietnia. Masakra. Dwa tygodnie temu, po dłuuuugim dzierganiu, skończyłam przód, zszyłam go z plecami i odłożyłam. Zbierałam się do rękawów. Przedwczoraj wieczorem nagle, ni z tego ni z owego, dokończenie swetra stało się życiową misją. Numerem JEDEN ;)
Dziś jestem w połowie OBU rękawów - bo robię dwa na raz - i jak tak dalej pójdzie, to jeszcze dwa, trzy dni i sweter będzie gotowy.
Fotek dziś nie mam, zrobię jak skończę. Oby starczyło mi na to zapału ;)
powodzenia czekamy na fotki :)
OdpowiedzUsuń