Rudawy jednak został spruty - znaczy ta część, którą udłubałam i która przestała mi się całkiem podobać - i otrzymał nową formę.
Prawda jest taka, że kupowałam tą włóczkę z postanowieniem zrobienia szala metodą entrelac. Jak już przyszło do robienia to nagle zrezygnowałam z niej, bo nie lubię siedzieć przy filmiku i ro bić razem z nim. Jednak paski na szalu przeważyły - po spruciu włączyłam grzecznie filmik instruktażowy ze strony Dropsa i zaczęłam się uczyć.
Teraz mam już wyrobiony jeden motek i zaczęłam drugi. Robótka zdecydowanie bardziej mi się podoba co ważne, bo całość wyjdzie duża, bardzo duża.
Na razie mam 45 cm długości i wygląda to tak:
Prawda jest taka, że kupowałam tą włóczkę z postanowieniem zrobienia szala metodą entrelac. Jak już przyszło do robienia to nagle zrezygnowałam z niej, bo nie lubię siedzieć przy filmiku i ro bić razem z nim. Jednak paski na szalu przeważyły - po spruciu włączyłam grzecznie filmik instruktażowy ze strony Dropsa i zaczęłam się uczyć.
Teraz mam już wyrobiony jeden motek i zaczęłam drugi. Robótka zdecydowanie bardziej mi się podoba co ważne, bo całość wyjdzie duża, bardzo duża.
Na razie mam 45 cm długości i wygląda to tak:
I wygląda to świetnie. Naprawdę efekt jest wow! A mogę podpytać o włóczkę, sprawdziłam sobie, że to moher z akrylem, więc chyba nie powinna podgryzać, prawda?
OdpowiedzUsuńMnie nie podgryza, ale wiadomo, że to bardzo subiektywne wrażenie. Trzeba jednak brać pod uwagę, że moher jest "włochaty" a włoski zawsze trochę łaskoczą.
Usuńpozdrawiam :)
O faktycznie, to był dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńWygląda CUDOWNIE :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Masz rację. Wtedy wyglądało dobrze, zaledwie dobrze. Teraz wygląda cudownie.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej mam ochotę na ten wzór. Dzięki za link do filmiku. Zapiszę sobie i kiedyś się skuszę - na pewno, skoro tyle kusicielek dookoła :).
Wełenka nabrała nowego życia. Już teraz wygląda bardzo interesująco. Dobrze zrobiłaś że zmieniłaś koncepcję. Brawo.
OdpowiedzUsuńŚliczny:)))
OdpowiedzUsuńBrawo :) Ja po każdym podejściu do plecionki prułam - niee, to nie dla mnie tak dłubać i liczyć oczka, dla mnie druty to na wykład albo do filmu... Żeby się samo robiło ;)
OdpowiedzUsuńJak sie wpadnie w rytm to ten wzór też robi się dość mechanicznie, ale jednak nie tak jak całe rzędy - troszkę trzeba się jednak skupić ;)
Usuńpozdrawiam :)
Super :)) Wygląda świetnie :))
OdpowiedzUsuńTo był dobry bardzo pomysł! Koc nabrał charakteru :-)
OdpowiedzUsuń