Skończyłam sweter inspirowany swetrem o długiej nazwie Tea with Jam and Bread. Użyłam włóczki Rowan Felted Tweed i drutów 4.0. Poszło mi prawie trzy motki szarego, trzy czwarte motka w kolorze grafitowym i prawie cały w kolorze wielbłądzim. Kieszonki w środku są ciemne jak pas nad nimi - jestem z nich bardzo zadowolona zwłaszcza, że wymyśliłam sobie sposób ich robienia w trakcie dziergania swetra, bo do tej pory nie robiłam jeszcze wpuszczanych kieszeni. Dekolt ukształtowałam za pomocą rzędów skróconych. Całość jest bezszwowa.
Sesja zdjęciowa "na szybko", skorzystałam z uprzejmości gościa, który podjął się roli modelki.
Po zrobieniu tego sweterka zostało mi ponad trzy motki włóczki - pewnie znów skończy się na jakiś małych zakupach i następnym "twedowym" sweterku. Lubię tę włóczkę mimo, że delikatnie podgryza i muszę wkładać coś pod spód. Ale jest ciepła i świetnie nadaje się na chłodniejsze dni.
Sesja zdjęciowa "na szybko", skorzystałam z uprzejmości gościa, który podjął się roli modelki.
Po zrobieniu tego sweterka zostało mi ponad trzy motki włóczki - pewnie znów skończy się na jakiś małych zakupach i następnym "twedowym" sweterku. Lubię tę włóczkę mimo, że delikatnie podgryza i muszę wkładać coś pod spód. Ale jest ciepła i świetnie nadaje się na chłodniejsze dni.
Bardzo fajny sweterek do tej pory nie byłam przekonana co do tweedowych włóczek ale w tym sweterku prezentuje się pięknie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCo do włóczek tweedowych to faktycznie różnie z nimi bywa, nie każda jest ładna.
Włóczka Rowana jest bardzo sympatyczna, dobrze się z niej robi i ma świetne kolory, a tweedowe nopki są ładnie skontrastowane. Mankamentem może być cena, ale jest dość wydajna i trwała w noszeniu.
pozdrawiam :)
Prześliczny! Chcę taki! :)!
OdpowiedzUsuńBo takie "zwyklaki" są najfajniejsze ;)Dziękuję :)
UsuńTo prawda :). I kolory śliczne :)!
UsuńPrzepiękny wyszedł Ci ten sweter! Też mam go w planach, choć z innej włóczki ale też tweedowej. Zazdroszczę, że już go masz :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajnie jest już mieć ten sweter, ale z noszeniem i tak muszę poczekać na jesień, więc pewnie i Ty zdążysz zrobić swój.
pozdrawiam :)
I znowu piękny sweterek!!! Właśnie postanowiłam, że też taki chcę.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne pozdrowienia i dziękuję za wszystkie inspiracje.
Miłego dnia!!!
Maria
Dziękuję za miłe słowa i życzę udanego dziergania.
Usuńpozdrawiam :)
'Poranek' barrrdzo przypadl mi do gustu! Ciekawa jestem bardzo, jaka jest ta wloczka w dotyku, na zdjeciu bowiem wyglada na bardzo 'przyjazna' :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńCo do włóczki to nie jest do końca "przyjazna" dla skóry - ja nie mogę jej nosić bezpośrednio na skórę, bo może nie tyle "gryzie", co nie daje zapomnieć, że ma się ją na sobie ;) Wiadomo, że z tym "gryzieniem" włóczki to bardzo subiektywna sprawa. W każdym razie nie jest to merino superwash ;) Najlepiej jak znajdziesz ją gdzieś w sklepie i ocenisz sama.
Mimo lekkiego podgryzania z pewnością zrobię jeszcze z niej jakiś sweter - ma dostatecznie dużo zalet: miła w robocie, świetne kolory, dzianiny z niej są ciepłe i fajnie się noszą.
serdeczności :)
Czyli dla mnie tylko na 'warstwe ochronna' :D Ale skoro ma tyle zalet, o ktorych wspominasz, to z pewnoscia warto...
UsuńMilego weekendu!