Jak w tytule, komplet powstał dla koleżanki, która zapałała chęcią posiadania czegoś ciepłego, kolorowego i zrobionego na drutach. Przy robieniu miałam masę frajdy, a przy okazji mogłam "potestować" sobie włóczkę Jawool Magic Degrade. Całość już dojechała do właścicielki, więc spokojnie mogę pokazać zdjęcia.
Mitenki mają długi ściągacz, który można odwinąć sobie na palce, kiedy te zbytnio zmarzną. Bez dłoni w środku wyglądają trochę jak trąbki, ale za to dobrze przylegają do dłoni, kiedy ta je wypełnia.
dane techniczne:
włóczka: Jawool Magic Degrade firmy Lang Yarns, kolor 7234, 400m/100g, (75% wool / 25% nylon), zużycie 30g
druty nr 3.0mm
Czapka robiona jest z podwójnej nitki, bo z pojedynczej była zbyt cienka i przewiewna. Można ją nosić jak narciarską, znaczy z wywiniętym brzegiem lub "na smerfetkę", bez wywijania. Przy okazji tej czapki po raz pierwszy zszywałam dzianinę metodą graftingu (posiłkowałam się tą stroną -> klik) i muszę powiedzieć, że po zeszyciu sama miałam problem z ustaleniem, gdzie jest ten szew.
Niestety głowa Anieli jest zbyt mała do prezentowania czapki, więc zdjęcia są "na plaskacza", przez co mało atrakcyjne.
dane techniczne:
włóczka: Jawool Magic Degrade firmy Lang Yarns, kolor 7234, 400m/100g, (75% wool / 25% nylon), zużycie 76g
druty nr 4.5mm
Chusta, robiona z pojedynczej nitki, wyszła duża i ładna :) Nie dodawałam ażurów, bo ustaliłyśmy z przyszła właścicielka, mieniące się kolory nie potrzebują już dodatkowego chaosu przestrzennego powodowanego przez ażur.
Tu Aniela już się postarała i mogłam zaprezentować urodę chusty na modelce.
dane techniczne:
włóczka: Jawool Magic Degrade firmy Lang Yarns, kolor 7234, 400m/100g, (75% wool / 25% nylon), zużycie 190g
druty nr 3.0mm
wymiary: 203cm x 75cm
***
W międzyczasie powstał sweterek z dropsowej boucle, nawet jest już noszony, ale zdjęć niet jeszcze. zrobię jak dopadnę pogodne przedpołudnie i kogoś, kto cyknie mi fotki, kiedy będę robić za wypełnienie owego sweterka ;)
Na drutach wciąż szalik dłubany jodełkowym wzorem, robótka, którą odkładam regularnie na bok, bo nudna jest niezmiernie. Coraz częściej zastanawiam się nad sensem dłubania tego szalika, zwłaszcza, że wymyślałam go sobie złożyć i połączyć obie warstwy, więc do tego manewru muszę mieć coś koło dwóch metrów jodełki... na razie mam 75 cm i coraz większe wątpliwości.
Za oknem mróz i, na szczęście dla mojego ogrodu, śnieg. Niewielki, ale zawsze coś. Wrabiany komin przydaje się bardzo, jest idealny na tą pogodę.
Mitenki mają długi ściągacz, który można odwinąć sobie na palce, kiedy te zbytnio zmarzną. Bez dłoni w środku wyglądają trochę jak trąbki, ale za to dobrze przylegają do dłoni, kiedy ta je wypełnia.
dane techniczne:
włóczka: Jawool Magic Degrade firmy Lang Yarns, kolor 7234, 400m/100g, (75% wool / 25% nylon), zużycie 30g
druty nr 3.0mm
Czapka robiona jest z podwójnej nitki, bo z pojedynczej była zbyt cienka i przewiewna. Można ją nosić jak narciarską, znaczy z wywiniętym brzegiem lub "na smerfetkę", bez wywijania. Przy okazji tej czapki po raz pierwszy zszywałam dzianinę metodą graftingu (posiłkowałam się tą stroną -> klik) i muszę powiedzieć, że po zeszyciu sama miałam problem z ustaleniem, gdzie jest ten szew.
Niestety głowa Anieli jest zbyt mała do prezentowania czapki, więc zdjęcia są "na plaskacza", przez co mało atrakcyjne.
dane techniczne:
włóczka: Jawool Magic Degrade firmy Lang Yarns, kolor 7234, 400m/100g, (75% wool / 25% nylon), zużycie 76g
druty nr 4.5mm
Chusta, robiona z pojedynczej nitki, wyszła duża i ładna :) Nie dodawałam ażurów, bo ustaliłyśmy z przyszła właścicielka, mieniące się kolory nie potrzebują już dodatkowego chaosu przestrzennego powodowanego przez ażur.
Tu Aniela już się postarała i mogłam zaprezentować urodę chusty na modelce.
dane techniczne:
włóczka: Jawool Magic Degrade firmy Lang Yarns, kolor 7234, 400m/100g, (75% wool / 25% nylon), zużycie 190g
druty nr 3.0mm
wymiary: 203cm x 75cm
***
W międzyczasie powstał sweterek z dropsowej boucle, nawet jest już noszony, ale zdjęć niet jeszcze. zrobię jak dopadnę pogodne przedpołudnie i kogoś, kto cyknie mi fotki, kiedy będę robić za wypełnienie owego sweterka ;)
Na drutach wciąż szalik dłubany jodełkowym wzorem, robótka, którą odkładam regularnie na bok, bo nudna jest niezmiernie. Coraz częściej zastanawiam się nad sensem dłubania tego szalika, zwłaszcza, że wymyślałam go sobie złożyć i połączyć obie warstwy, więc do tego manewru muszę mieć coś koło dwóch metrów jodełki... na razie mam 75 cm i coraz większe wątpliwości.
Za oknem mróz i, na szczęście dla mojego ogrodu, śnieg. Niewielki, ale zawsze coś. Wrabiany komin przydaje się bardzo, jest idealny na tą pogodę.
Wiewióro, napisz natychmiast do producenta włóczki, że chcesz dostawać procent od sprzedaży! Po obejrzeniu tego zestawu lecę kupować tę włóczkę ;)
OdpowiedzUsuńps. myślę, że faktycznie pasiasta chusta nie potrzebuje ażurów - dzięki prawie gładkiemu ściegowi kolory są gwoździem programu. Fajny projekt! :)
O rany...kiedy ja dojdę do takiego mistrzostwa! Cuda! Cudeńka!
OdpowiedzUsuńśliczna włóczka :) uwielbiam mitenki :)
OdpowiedzUsuńPiekności poczyniłaś. Włóczka śliczna. Ach te kolory. Czy Ty sypiasz? Tyle udziergałaś, och, podziwiam. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKomplet śliczny i w "moich" kolorach :). Czapka ślimak "na plaskacza" rzeczywiście sporo traci na urodzie, ale wiem, że ten model jest wyjątkowo twarzowy - sama mam dwie takie, chociaż obie jednokolorowe :). Pomysł na wywijany "golf" w mitenkach jest świetny! Nie noszę mitenek, bo marzną mi w nich palce, ale może z Twoim "patentem" dałabym radę? :)) Chusta też prezentuje się pięknie i zdecydowanie żaden wzór nie jest jej potrzebny :).
OdpowiedzUsuńŚwietny komplet,--z ładnej włóczki w pięknym kolorze.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba pomysł mitenek z regulacją długości. Czapkę tym wzorem już kiedyś dziergałam dla córki-fajnie się układa i dobrze nosi.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Cudowny komplet ! Piękne kolory wybrałyście. Podoba mi się wszystko... bez wyjątku :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Od razu lecę patrzeć cóż to za włóczkowa nowość (przynajmniej dla mnie) i czy są inne, równie kuszące zestawy kolorystyczne. Koniecznie muszę też sprawdzić Twój patent z wywijanym ściągaczem w mitienkach :)
OdpowiedzUsuńbardzo piękny zestaw. Istnieje szansa na podobny? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZestaw wyszedł rzeczywiście fajny dzięki kolorom włóczki - we wpisie podałam jej nazwę i numer koloru, kupiłam ją w sklepie e-dziewiarka, dokładnie tu -> https://www.e-dziewiarka.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=768&Itemid=2
U mnie "szansy na podobny" nie ma, bo ja nie robię na zamówienie ani do sprzedaży. Czasem zdarza mi się wydziergać coś dla rodziny czy bliskich przyjaciół. Ale jak znajdziesz kogoś kto Ci to zrobi, to z takiej włóczki osiągniesz podobny efekt. Wiem z pewnością, że Zdzid z blogu Robótki Zdzichy http://tojazdzid.blogspot.com/ i Bogaczka z blogu Bogaczka-rękodzieło http://bogaczka.blogspot.com/ robią na zamówienie, więc może one Cię poratują ;)
Pozdrawiam :)
Jestem u Ciebie po raz pierwszy i zostawię komentarz właśnie w tym miejscu, gdyż komplet zrobił na mnie ogromne wrażenie. Musiał być bardzo pracochłonny i jestem pewna, że przyjaciółka będzie biała do niego sentyment i nosiła z dumą. Sama dostałam kiedyś od przyjaciółki szalik własnoręcznie zrobiony i nadal ma na mej szyi miejsce honorowe mimo, iż niekiedy do niczego mi nie pasuje;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Będę tu zaglądać. Pozdr.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa o komplecie. Słyszałam, że komplet sprawdził się tej zimy i mam nadzieję, że będzie dobry i na kolejną.
UsuńZapraszam ponownie i pozdrawiam :)
Piekny komplet, niesamowite kolory! Wybierając dla siebie czapkę wełniana i szalik zawsze staram się wybierać właśnie takie połączenie koloru.
OdpowiedzUsuń