Przejdź do głównej zawartości

z kartek szkicownika vol.3

Zrobiło się znów ciepło, a ja leczę zakwasy po ułożeniu 10 kubików drewna kominkowego. Z tego powodu wpis będzie obrazkowy, bo pisanie i fizycznie i umysłowo jakoś męczy - umysłowo pewnie dlatego, że tlen zamiast do mózgu transportowany jest do obolałych mięśni ;) Obiecuję, że w następnym trochę bardziej się "rozpiszę".
No to kolejne szkice:




Komentarze

  1. Swietne te Twoje rysunki, bardzo mi sie podobaja :-) Oprawila bym je w ramki i na scienie powiesila i na prezent tez byly by super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dziękuję za miłe słowa.
      Pomysł, żeby zrobić z nich prezent jest fajny, tylko musiałabym je powtórzyć na grubszym papierze, bo ten w szkicowniku jest zdecydowanie za cienki na oprawianie.

      Pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)