Przejdź do głównej zawartości

Tego jeszcze nie było

Tego jeszcze nie było, żeby w lutym zaczynać grzebanie w ogródku.
Tak, wiem z tv, że na południu Polski jest nawet 16 stopni, ale ja przecież mieszkam na północy, która jest zdecydowanie bardziej powściągliwa jeśli chodzi o szaleństwa temperatury. Gorąco nie jest, nie, raptem 6-8 stopni, ale słońce grzeje tak, że człowieka wynosi do ogródka i zmusza do złapania za grabie i sekator. Stare liście, suche badyle, krzaki do przycięcia - wszystko pcha się pod oczy i ręce.
Dziś "wyprodukowałam" trzy wory ogrodowych śmieci, każdy po 120 litrów.
Jak jutro będzie pogoda to dalej będę sprzątać rabaty, a jak skończę to porobię fotki wszystkiego co właśnie wyłazi z ziemi, bo sporo tego.

ps. od trzech tygodni mam problemy w googlami i ich produktami, nie zawsze udaje mi się zalogować czy zobaczyć Wasze blogi. Też tak macie? Sytuacja się powoli poprawia, ale wciąż czekam aż się ustabilizuje do końca.

Komentarze

  1. U mnie gugiel działa jak trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też wszystko na razie działa. W ogrodzie też siedzę od kilku dni przycinam wycinam i grabię:) Przebiśniegi kwitną to co mi tam:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, w takie zimno w ogrodzie... :) To jest dopiero zacięcie ^ ^ Ja bym chyba czekała na powiew wiosny ^ ^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz jest zimno, ale kiedy się grzebałam to właśnie trafił się powiew wiosny :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)