Skończyłam!
Mam je całe i... są śliczne :)))
Teraz dokładnie wiem, w których miejscach obraz jest niedomalowany, gdzie prześwituje płótno, jakimi pociągnięciami są pokryte poszczególne rejony.
Układanka dostarczyła mi przyjemności na całą długą zimę - to jest właśnie to, co wiewiórki lubią najbardziej ;)
Teraz pozostaje tylko spojrzeć ostatni raz na całość, westchąćnać z zadowoleniem i... zsypać układankę do pudełka.
Mam je całe i... są śliczne :)))
Teraz dokładnie wiem, w których miejscach obraz jest niedomalowany, gdzie prześwituje płótno, jakimi pociągnięciami są pokryte poszczególne rejony.
Układanka dostarczyła mi przyjemności na całą długą zimę - to jest właśnie to, co wiewiórki lubią najbardziej ;)
Teraz pozostaje tylko spojrzeć ostatni raz na całość, westchąćnać z zadowoleniem i... zsypać układankę do pudełka.
całość:
Gratuluję :)!!! Piękne!
OdpowiedzUsuńŚliczne :D A myślałam, że oprawisz w ramki i powiesisz....Ale racja, zabawa od nowa jest znacznie lepszym pomysłem :D
OdpowiedzUsuńIrysowy obrazek na irysowym obrusie :-)) bardzo ładnie się komponuje :-D Gratuluję ukończenia układanki. Teraz wiosna nie ma innego wyjścia, jak tylko przyjść jak najszybciej ;-)
OdpowiedzUsuńA ja z innej beczki. Nie podoba mi się obecne tło bloga. Znaczy samo w sobie jest ładne, ale ogranicza mi pole widzenia i utrudnia czytanie wpisów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
MumakiL