Przejdź do głównej zawartości

milczę, lecz jestem

Żyję.
Tyle, że ostatnio mam jakiegoś doła. Kiedyś obiecałam sobie, że wiewiórka nie będzie "blogiem Jęczącej Marty", więc milczę.
Dziękuję Wam za wszystkie odwiedziny i za komentarze :)
Odezwę się, jak mi przejdzie chandra.

Komentarze

  1. Trzymam kciuki za poprawę nastroju :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Depresję znam z autopsji.Biorę leki antydepresyjne.Zacznij od zamieszczenia bardzo kolorowego obrazka.Współczuję Ci.Nie poddawaj się.Właśnie usiłuję Cię choć nieco pocieszyć i utulić.

    OdpowiedzUsuń
  3. mój blog jest również do "jęczenia ". muszę sobie gdzieś biadolić. ktoś ,kiedyś powiedział "ludzie będą mieli twoje problemy w dupie lub będą mieli radochę" ok, ale nie wszyscy, więc pozdrowienia przesyłam i życzę szybkiego rozstania z chandrą :D a zdjęcie urokliwe, ale precz zimie mówię i czekam na wiosenne ciepło i kwiaty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przesyłam łopatkę do wygrzebania się z dołka. :)

    MumakiL

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymaj się i nie daj się chandrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma i Ciebie tła, czy mi się nie wyświetla?...

    OdpowiedzUsuń
  7. "Tak mi źle tak mi źle tak mi szaro
    Każdy dzień ciągnie się jak makaron" ;-)

    to a propos wpisu i szarego tła na blogu :-)))
    He, he, nie musisz tego komentarza akceptować :-))

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja protestuję! \(>.<)/ Protestuję przeciwko tej szarej szarości na blogu! Proszę o jakieś optymistyczne wiosenne tło! ;-))

    OdpowiedzUsuń
  9. I ja zycze lepszego humoru. Moze to po prostu przesilenie wiosenne?
    Niech przejdzie, jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)