W stajni, gdzie jeżdżę konno jest wiele zwierząt.
W kawiarence przy biurze, gdzie można posiedzieć, ugrzać się, poczekać na swoją jazdę lub na koniec jazdy dziecka, rezyduje rudy kocur. Najczęściej śpi. W fotelu lub na poduszce na ławie.
Wielki i mocno rudy w ciemniejsze pręgi doskonale komponuje się wyplatanym fotelem, który okupuje.
Za stajnią znajduję śpiącą parę - czarnego Labradora i czarnobiałego kociaka. Śpią na słoneczku, kociak przezornie ułożony na grubej folii, która doskonale izoluje go od wilgotnej ziemi. Pies zadowala się ciepłą słomą.
W swoim boksie stoi Kamelia, w skrócie Kama, na której jeżdżę od kilku dni. Jest po długiej jeździe w terenie, mokra jeszcze, przekąsza siano w oczekiwaniu na obiad.
Jeszcze pokażę Wam maneż, na którym ćwiczę się w sztuce jazdy konnej ;)
Jak się okolica zazieleni to będzie tam bardzo ładnie - już teraz przysadziste wierzby nadają całości charakter typowo polskiego krajobrazu. Leżące na maneżu opony i drągi służą do ćwiczeń ze skoków w czasie zajęć.
W kawiarence przy biurze, gdzie można posiedzieć, ugrzać się, poczekać na swoją jazdę lub na koniec jazdy dziecka, rezyduje rudy kocur. Najczęściej śpi. W fotelu lub na poduszce na ławie.
Wielki i mocno rudy w ciemniejsze pręgi doskonale komponuje się wyplatanym fotelem, który okupuje.
Za stajnią znajduję śpiącą parę - czarnego Labradora i czarnobiałego kociaka. Śpią na słoneczku, kociak przezornie ułożony na grubej folii, która doskonale izoluje go od wilgotnej ziemi. Pies zadowala się ciepłą słomą.
W swoim boksie stoi Kamelia, w skrócie Kama, na której jeżdżę od kilku dni. Jest po długiej jeździe w terenie, mokra jeszcze, przekąsza siano w oczekiwaniu na obiad.
Jeszcze pokażę Wam maneż, na którym ćwiczę się w sztuce jazdy konnej ;)
Jak się okolica zazieleni to będzie tam bardzo ładnie - już teraz przysadziste wierzby nadają całości charakter typowo polskiego krajobrazu. Leżące na maneżu opony i drągi służą do ćwiczeń ze skoków w czasie zajęć.
ajjj, piszczę z radości , patrząc na te fotki :D
OdpowiedzUsuńradośnie pozdrawiam :)
Czy takie umaszczenie konia to srokacz? Jak wytrawny model pozuje ci do zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDi - miło mi, że sprawiłam Ci frajdę. obawiam się, że zdjęcia ze stajni nie będą się często pojawiać, bo jak sama jeżdżę to robienie ich nie wchodzi w grę. Lecz od czasu do czasu coś wrzucę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Tkaitko - tak, takie łaciate umaszczenie konia to srokacz. W zależności od koloru łat jest kasztanowaty srokacz, kary srokacz, czy gniady srokacz.
OdpowiedzUsuńTak właściwie to jak się przyjrzałam zdjęciu to Kama jest gniadym srokaczem - jej grzywa i pęciny są czarne, a reszta brązowa. Muszę poprawić w poprzednim wpisie.
Owszem, Kama ma zadatki na modelkę - inne konie widząc aparat odwracały się natychmiast tyłem :D
pozdrawiam :)
Kurcze, ale fajnie, gdzie to? Ja tez chce!
OdpowiedzUsuńxmas_eve - owszem, bardzo fajne miejsce z miłymi ludźmi i przyjaznymi zwierzakami:)
OdpowiedzUsuńMają własną stronę z informacjami co i jak -> http://www.kumaki.pl/o_nas_nowe.html
Śliczne zwierzaki :-) to chyba dobre miejsce, skoro koty tam się tak bezpiecznie czują :-)
OdpowiedzUsuńMiriel - czują się baaardzo bezpiecznie :)
OdpowiedzUsuńJa tez tam jeżdżę i jestem wielką fanką Kameli.
OdpowiedzUsuń;D
Ja też bardzo lubiłam Kamę, jak jeździłam w Kumakach :)
Usuńteż tu jeżdzę ale ja kocham Lucky'ego !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńLucky to przemiły koń i ma świetny galop - rozumiem Twoją sympatię dla niego :)
UsuńJa nawet na nim nie jeździłam... Ale obiecałam sobie to zmienić. Jeżdżę w innej stajni i tam pogłębiam wiedzę o koniach. Skaczę , galopuje... Dużo się tam nauczyłam. Bardzo mi z tym źle że jeszcze na nim nie byłam... Ale spkojnie , mam czas to zmienić :)
Usuń