Dziś mijaja cztery tygodnie jak spadłam sobie z konia. Taka mała rocznica, nie? ;)
W każdym razie to zawsze jakaś okazja by świętować, więc w ramach owego świętowania pokażę Wam następne dwie robótki :D
Skończyłam szalik Kamieńczyk dla taty - gotowy, uprany czeka na Gwiazdkę. Wełna Worsted, 100% merino, kolor Stonechat, druty 5, wzór półpatent. Szalik ma wymiary 104cm na 24cm, jest miękki, mięsisty i bardzo ciepły.
W międzyczasie zrobiłam następne krótkie mitenki, tym razem dla przyjaciółki. Dostały imię Jesienne Śliwki i powstały z wełenki 100% merino superwash firmy malabrigo.
Są długie na 18 cm.
Poza tym cały czas dłubię kardigan z Noro, którego zmieniające się nieustannie kolory są dla mnie źródłem wielkiej radości.
Będzie to najweselszy sweter jaki kiedykolwiek miałam.
W każdym razie to zawsze jakaś okazja by świętować, więc w ramach owego świętowania pokażę Wam następne dwie robótki :D
Skończyłam szalik Kamieńczyk dla taty - gotowy, uprany czeka na Gwiazdkę. Wełna Worsted, 100% merino, kolor Stonechat, druty 5, wzór półpatent. Szalik ma wymiary 104cm na 24cm, jest miękki, mięsisty i bardzo ciepły.
W międzyczasie zrobiłam następne krótkie mitenki, tym razem dla przyjaciółki. Dostały imię Jesienne Śliwki i powstały z wełenki 100% merino superwash firmy malabrigo.
Są długie na 18 cm.
Poza tym cały czas dłubię kardigan z Noro, którego zmieniające się nieustannie kolory są dla mnie źródłem wielkiej radości.
Będzie to najweselszy sweter jaki kiedykolwiek miałam.
świetne :)
OdpowiedzUsuńFajne mitenki,ciekaw jestem tego sweterka!!!
OdpowiedzUsuńTo już miesiąc?
OdpowiedzUsuńAle ten czas leci ...
Kolory włóczek przepiękne :-)
Jagno, Anko - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJasna - mnie też to zdziwiło, że to już miesiąc lub aż miesiąc, bo czasem mi się wydaje że od nie wiem jak dawna kuśtykam po domu i zaleguję na kanapie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
To juz miesiac? Mam nadzieje, ze teraz juz bedzie coraz lepiej Wiewiorko :)
OdpowiedzUsuńPlusem jest, ze takie cudenka tworzysz! Choc oczywiscie lepiej by bylo, gdyby nie byly spowodowane kontuzja ;)
Pozdrawiam!
Piękne rzeczy tworzysz, ciepło od samego patrzenia i kolorki super :)
OdpowiedzUsuńTen sweter z Noro to będzie coś przepięknego :-) Ma zachwycające kolory. Widzę, że żyjesz w Królestwie Włóczkowym :-)))
OdpowiedzUsuńMiriel - Taaa :D żyję we Włóczkowym Królestwie :D
OdpowiedzUsuńA ten kardigan mnie też się bardzo podoba - już kończę pierwszy rękaw i myślę, że za tydzień powinnam mieć skończoną całość. Będzie kolorowy, ale jednak zielony - decyzja o robieniu w paski z dwóch kłębków okazała się być bardzo szczęśliwą, bo na całej robótce nie ma dwóch takich samych zestawiań kolorów, a mimo to całość nie wydaje się być pstrokata.
Będę lubiła ten sweter :)
Kurde ja też chcę takie minetki.Madzia**
OdpowiedzUsuńMadziu - Witam na blogu :)
OdpowiedzUsuńA bezpalczatki to prosty wzór, łap za druty i wełnę, kilka dni(jeśli nie masz wprawy) lub jeden (jak ją masz) i mitenki gotowe ;)