Klasyk się dzierga, właśnie zaczęłam wrabiać rękaw od góry. Teraz na kolanach leży mi kawał swetra, więc postanowiłam zacząć coś innego, prostego, by móc zabierać to ze sobą w "miejsca publiczne".
Wyciągnęłam z zapasów Angorę De Luxe i postanowiłam zrobić z niej naprawdę duży szal, tak duży by można było się nim przykryć.
Jak widać będzie zielony, a właściwie Zielonkawy. Na razie mam kawałek, około 50 cm - nie wygląda to jeszcze imponująco, ale jestem na dobrej drodze ;)
Wyciągnęłam z zapasów Angorę De Luxe i postanowiłam zrobić z niej naprawdę duży szal, tak duży by można było się nim przykryć.
Jak widać będzie zielony, a właściwie Zielonkawy. Na razie mam kawałek, około 50 cm - nie wygląda to jeszcze imponująco, ale jestem na dobrej drodze ;)
czy ta Angora D.L. jest milutka i mięciutka ? nie "gryzie" ? poszukuję coś miłego. ostatni zrobiłam kominy, ale jakieś sztywne wyszły (włóczka "Kotek"-nazwa milutka ) a ten błękitny "gryzie".
OdpowiedzUsuńDi - nie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ta angora jest milutka i mięciutka - ma 70% moheru i on troszkę "gryzie". Na szal może być, ale na komin bym jej raczej nie użyła.
OdpowiedzUsuńTen zielonkawy kolor jest całkiem przyjemny dla oczu :-). Będzie coś ładnego i ciepłego.
OdpowiedzUsuń