Przejdź do głównej zawartości

Czy to już zakupoholizm?

Czy jeszcze nie?
Tak trudno oprzeć się promocjom, zwłaszcza na kolorowe, cudne włóczki.
Zwykle jakoś mi się to udaje, ale ostatnio te 35% dropsowej obniżki zrobiło mi pianę z mózgu. Wbrew rozsądkowi, który przypominał o leżących w pudłach preclach włóczki i postanowieniu niekupowania wełenek zanim nie wyrobię tego co mam - znów kupiłam. Cóż zrobić, kiedy są takie ładne i kuszą z ekranu, i natychmiast podsuwają pomysły na nowe udziergi?

Tak więc mam dodatkowo:
- Alpakę Silk w dwóch kolorach - z jednego, jaśniejszego, już powstaje Lekki, z drugiego pewnie też powstanie podobny, może w formie kardiganu.


- następny jest cudny Kid-Silk, nie mogłam się oprzeć temu kolorowi, pewnie będzie z tego chusta:

- trzy moteczki Lace, każdy po 50 gram (400m), pewnie też na chusty

- no i na koniec Big Delight - piękne, brązowo-miodowe, motki z długą zmianą koloru. Jak go zobaczyłam od razu wiedziałam, że chcę kolejny spiralny kocyk (też już zaczął się robić, ale o tym później)

To koniec zakupów. Zdecydowanie dość, więc myślę, że przez jakiś czas nic mnie  nie skusi... chyba ;)

ps. nie, nie mam zamiaru się z tego leczyć, po co? ;)

Komentarze

  1. HA ha ha !! mam to samo- właśnie czekam na moją przesyłkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pocieszające, że inni też tak mają ;)- miłego dziergania :)

      Usuń
  2. Extra cukiereczki.Gdzie kupowałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, same słodkości :)
      Kupowałam w e-dziewiarce ->https://www.e-dziewiarka.pl/index.php?option=com_content&view=frontpage&Itemid=11 i we Włóczkowie -> https://wloczkowo.pl/
      Włóczkowo ma szeroką ofertę kolorów i chyba większe zapasy - tak mi się wydaje.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. A ja się opieram i nic nie kupiłam w tym roku:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twarda jesteś, podziwiam :)
      I również pozdrawiam :)

      Usuń
  4. widzę, że Ciebie również dopadła epidemia piórkowych sweterków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano :) Trudno się oprzeć logice, że leciutki i faktom, że ciepły i milutki w dotyku :)

      Usuń
    2. Ano, dlatego i ja zakupiłam moteczki w 2 kolorach i czekam w oknie na listonosza ;)

      Usuń
  5. No, ładnie :D Do mnie dzisiaj 700 g bawełny doszło więc nie tylko ty kupujesz i kupujesz... ale wszystkie cierpimy na zakupoholizm. (A może włóczkoholizm???) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Coś w tym jest - człowiek patrzy na włóczkę na ekranie i od razu wyobraża sobie te wszystkie fajne rzeczy, które może z niej zrobić.

      Usuń
  6. Jeśli nie musisz się zastanawiać czy bardziej lubisz dzierganie czy kupowanie nowych włóczek to nadal jest ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha :) dobrze wiedzieć kiedy ma się zapalić czerwona lampka ;)
      Serdeczności :)

      Usuń
  7. No cóż odrobina przyjemności nie zaszkodzi. Rozsądek czuwa zapewne.

    OdpowiedzUsuń
  8. ...to raczej efekt w rodzaju jojo :) łapka wyzdrowiała i trzeba nadrobić zaległości :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest :))) W przyrodzie musi być jakaś równowaga ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. I już mi lepiej i raźniej ☺. Właśnie dzisiaj odebrałam paczkę z poczty od e-dziewiarki. Co prawda promocję ominęłam ale załapałam się na darmową dostawę przekraczając (o zgrozo!) 250 zl☺. I nie mam zamiaru tego leczyć....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) fajnie :)
      Myślę, że jak już powstaną różne śliczności to wszelka "zgroza" zniknie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Zupełnie Cię rozumiem - ja też nie umiem się powstrzymać od kupienia nowej wyjątkowej włóczki - to wciąga. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wciąga, wciąga :)Dobrze wiedzieć, ze nie tylko mnie ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Epidemii piórkowej nie ma sensu leczyć sama przechodzi po jakimś czasie, albo się ewentualnie nasila ;) Ja mam już kilka piórkowych ale promocja też zrobiła swoje, niestety. Ten fuksjowy z drugiego zdjęcia kupiłam.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać tak miało być: epidemia piórkowa i promocja dropsowa w parze ;)
      Fuksjowy to mocny kolor, na zdjęciu wyglądał łagodniej, trochę mnie zaskoczył przy wyjęciu z paczki - przyzwyczajam się do niego na razie ;)

      Usuń
  12. Też kupiła, chociaz nie mam kasy i czasu zeby to wszytsko przerabiać....Ale chmurkowe, lekkie, ulotne czy jak im tam . Zrobię Mam trzy kolory i jeszcze jeden dla siostry. nałóg!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi, że do mnie zaglądasz :) Bardzo mnie to cieszy, jak i każde kilka słów pozostawione przez Ciebie w komentarzach.
Życzę miłego dnia, pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)